Od trzech tygodni aż do końca czerwca trwa zbiórka dla włodawskiego domu dziecka „Kamyk”. Każdego dnia można wrzucić do wielkiej przezroczystej urny towary, które mogą się przydać dzieciom i młodzieży przybywającym we włodawskiej placówce.
We wtorek, w Dniu Dziecka, swój dar serca złożył starostwa Andrzej Romańczuk, kupując na poczcie za własne pieniądze słodycze, kilka lektur i albumy. – Na pewno nigdy za dużo pamięci i pomocy wychowankom naszego „Kamyka”. Akcja, jak widzę, dzięki wyjątkowej aktywności pani naczelnik, nabrała tempa i uzbierało się bardzo wiele darów, które przydadzą się młodym ludziom.
Zbiórka została zorganizowana we współpracy z Jarosławem Pogonowskim – dyrektorem Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej, zwanej „Kamykiem” we Włodawie. – Cieszy mnie szczególnie fakt, że jest tylu chętnych pomagać naszej placówce. To dobrze świadczy o wrażliwości naszych mieszkańców, którzy nie szczędzą grosza, by pomagać tym, którzy na tę pomoc z pewnością zasługują – mówi J. Pogonowski.
Inicjatywa włodawskiej poczty zrodziła się po uzgodnieniu z dyrekcją wojewódzką i zyskała przychylność osób odwiedzających urząd pocztowy przy ul. 11 Listopada. Mieszkańcy kupują drobne rzeczy i wrzucają jako dar serca.
Zbiórka trwa do końca czerwca i wówczas wszystkie dary zostaną przekazane Placówce we Włodawie. Inicjatorką akcji jest Katarzyna Wojtal – naczelnik Poczty Polskiej we Włodawie. (pk)