Zdecydował klucz partyjny?

Samorządowcy nie godzą się z opublikowaną przed tygodniem nową listą wniosków, które dostaną dofinansowanie w ramach Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej. Wypadła z niej droga powiatu chełmskiego w Karczunku a szanse na pieniądze straciły gminy Dorohusku i Urszulin. Czym kierował się wojewoda zmieniając kolejność, kluczem politycznym? – pytają teraz wójtowie.

23 listopada minionego roku wojewoda opublikował listę z wnioskami samorządów, które mają szansę na dofinansowanie remontów dróg w ramach Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej.

I chociaż do dzisiaj umowy z samorządami nie zostały podpisane część z nich, tak jak powiat chełmski, ogłosiło przetargi i wybrało wykonawców na dwie drogi, które miały szansę na pieniądze: Wierzbica – Sawin i Karczunek. Zamiast informacji o terminie podpisania umów z wojewodą 19 kwietnia samorządy dostały nową listę, która jednak trochę różni się od tej listopadowej.

Droga w Karczunku, na której trwają już prace wypadła całkiem z listy a wnioski Dorohuska czy Urszulina z listopadowej listy głównej spadły na ostatnie miejsca listy rezerwowej tracąc tak naprawdę jakąkolwiek szansę na dofinansowanie.

O to z jakich pieniędzy powiat sfinansuje budowę drogi w Karczunku pytał radny Tomasz Szczepaniak, podczas ostatniej sesji rady powiatu chełmskiego (25 kwietnia). Starosta tłumaczył, że w budżecie powiatu jest ok. 9 mln zł wolnych środków na inwestycje a do obu remontów mają też dołożyć gminy Sawin i Wierzbica.

Na drogę w Karczunku powiat przezornie złożył też wniosek w kolejnym naborze, który ogłosił wojewoda, a z którego można pozyskać nawet lepsze dofinansowanie, bo do 80 proc. Starosta przekonywał, że dobrze zrobił ogłaszając wcześniej przetargi.

– Sugerowaliśmy się, że ceny będą rosły. Poza tym na spotkaniu wojewoda zapewniał nas, że będzie dofinansowanie do wszystkich wniosków poprawnie zweryfikowanych, wręcz sugerował ogłaszanie przetargów. Okazało się, że ministerstwo ma jakieś inne kryteria – mówił Piotr Deniszczuk, starosta chełmski.

O te nowe kryteria pyta Wojciech Sawa, wójt Dorohuska. – Wysłaliśmy pismo do wojewody, bo nie mogę zrozumieć, dlaczego najpierw kwalifikował nasz wniosek do dofinansowania a potem wyrzuca nas na przedostatnie miejsce listy rezerwowej – mówi.

Podobnie stało się jeszcze z wnioskami dwóch gmin: Urszulina i Lubartowa. Wszyscy rządzący w nich wójtowie związani są z Platformą Obywatelską. Miejsca spadających gmin zajęły gminy Janów Lubelski, Sawin i Borki, gdzie rządzą wójtowie z PiS.

– Na jakiej zasadzie doszło do zmiany miejsc na liście? Czym się kierował wojewoda? Tego chciałbym się dowiedzieć – mówi W. Sawa.

Dla wójta decyzja jest tym bardziej zaskakująca, bo ulica Kolejowa w Dorohusku, która miała dostać 300 tys. zł dofinansowania prowadzi do budynków należących do wojewody. Mieści się tam m.in. nowa siedziba kolejowego przejścia granicznego. Gmina, co prawda, ogłosiła już przetarg na remont. Ale tylko od jego ceny zależeć będzie czy się go podejmie. (bf)

News will be here