Deszczowe zakłócenia

Lublinian Piotr Parys Junior zajął 17. miejsce w kolejnej, dziewiątej rundzie Porsche Supercup, rozegranej legendarnym torze Monza. Ze względu na warunki atmosferyczne przebieg całej rundy został zakłócony, co miało znaczny wpływ na końcowe wyniki.


Słynny i owiany legendą Autodromo Nazionale di Monza, położony w urokliwym parku w miejscowości o tej samej nazwie, zlokalizowanej około 20 kilometrów na północ od Mediolanu, dotychczas słynął z iście wakacyjnej pogody. Niestety, tym razem opady deszczu w stolicy mody miały znaczny wpływ na przebieg zawodów.
Przed sobotnimi kwalifikacjami w Mediolanie miało miejsce urwanie chmury, które nie pozwoliło na rozegranie czasówki. Zalegająca woda na torze i liczne kałuże stwarzały spore niebezpieczeństwo, dlatego organizatorzy zdecydowali się na ustawienie wszystkich zawodników do niedzielnego wyścigu według kolejności z piątkowych treningów.
Te, jak wspominał Piotr Parys Junior, wszystkim polskim kierowcom posłużyły jako treningi wykorzystane do zaznajomienia się z najszybszym torem w kalendarzu oraz ustawienia wyścigowych Porsche 911 GT3 Cup.
Z tego względu cała trójka reprezentantów Kadry Narodowej PZM wystartowała do wyścigu z odległych pozycji – Robert Lukas (P16), Igor Waliłko (P19) oraz Piotr Parys Junior (P25).
W niedzielę słynny tor przywitał zawodników zgoła odmienną pogodą – nad parkiem Monza pojawiło się piękne słońce i bezchmurne niebo. Te warunki były wodą na młyn startującego z końca stawki Piotra Parysa Juniora, który szybko zaczął odrabianie strat spowodowanych brakiem sesji kwalifikacyjnej.
18-letni lublinianin stoczył zacięty bój m. in. z Chrisem Bauerem, Philipem Morin czy Stevenem Palette, ostatecznie mijając linię mety na 17. miejscu. Odrobienie ośmiu pozycji na torze takim, jak Monza, jest dobrym wynikiem, który daje pozytywne przesłanki przed finałową rundą sezonu 2017 na meksykańskim torze Hermanos Rodriguez pod koniec października.
– To był dla wszystkich nas dość pechowy weekend – nie spodziewaliśmy się odwołania sesji kwalifikacyjnej, co jest dość rzadkim precedensem. W piątkowych treningach skupiliśmy się na tym, by samochód prowadził się jak najlepiej, gdyż na tym torze bardzo ważne jest uczucie komfortu za kierownicą. Z tego względu nie patrzyliśmy nawet na tabelę z czasami, a tu taka niespodzianka. W sobotę opady były naprawdę mocne i rzeczywiście jazda w takich warunkach mogła być niebezpieczna. Cieszę się z tempa i walki, jaką zaprezentowałem w niedzielę. Udało się odrobić osiem pozycji w dość krótkim, liczącym 14 okrążeń wyścigu. Już dziś nie mogę doczekać się finału sezonu 2017 na egzotycznym torze w Meksyku – mówi Piotr Parys Junior. BS

News will be here