Chełmscy drogowcy najwyraźniej chcą zapisać się w księdze rekordów Guinessa. W czerwcu ubiegłego roku na ul. Powstańców Warszawy, powstała dziura w drodze. Zalepili ją i… postawili pachołek, który stoi do dziś. Jak długo jeszcze?
Naszym czytelnikom nie umknie żaden absurd. W czerwcu ubiegłego roku chełmscy drogowcy załatali dość głęboką dziurę w drodze przy ul. Powstańców Warszawy. I nie wiedzieć czemu ustawili tam pachołek. – Stoi on do dziś – alarmuje jeden z naszych czytelników.
– Mieszkańcom to najwyraźniej nie przeszkadza, strażnikom miejskim również, bo widziałem jak przejeżdżali koło tego miejsca i nie reagowali. Mam wrażenie, że chełmscy drogowcy chyba chcą zapisać się w księdze rekordów Guinessa. Zastanawiam się, jak długo ten pachołek tam jeszcze będzie stał? – śmieje się.
Okazuje się, że dziura na drodze przy Powstańców Warszawy nie powstała z byle jakiego powodu. Zapadła się studzienka kanalizacyjna. Jak informuje Biuro Prasowe, magistrat przygotowuje przetarg na utrzymanie infrastruktury kanalizacyjnej. Wybrany wykonawca wspólnie z urzędnikami opracuje harmonogram prac remontowych.
Urzędnicy zapewniają, że na bieżąco jest monitorowany stan infrastruktury kanalizacyjnej, w tym także studzienek znajdujących się w pasie drogowym. Usterki będą naprawiane po opracowaniu harmonogramu prac remontowych.
Przypuszczalnego terminu robót urzędnicy nie podają. Pachołek przy Powstańców Warszawy pewnie jeszcze postoi… (s)