Zaglądamy do portfeli samorządowców

Radny Eugeniusz Bielak nie ma ani grosza oszczędności, ale też żadnych kredytów, a Piotr Breś, będący udziałowcem spółki prowadzącej działalność gastronomiczną, mocno odczuł epidemię koronawirusa, bo w ubiegłym roku przy ponad 380 tys. przychodu, osiągnął on z tego tytułu niespełna tysiąc złotych dochodu. W tym numerze prezentujemy oświadczenia majątkowe kolejnych lubelskich radnych.


Eugeniusz Bielak (klub radnych Prawa i Sprawiedliwości) nie ma oszczędności. Jest właścicielem mieszkania o powierzchni ponad 62 metrów kwadratowych (wartość 300 tysięcy złotych), a także dwóch działek leśnych o powierzchni odpowiednio 40 i 59 arów. Ich łączna wartość to 8 tysięcy złotych. W ubiegłym roku pobrał 25 tysięcy złotych emerytury, 33 tysiące złotych diety radnego i prawie tysiąc zł diety za zasiadanie w komisji w trakcie wyborów prezydenckich. Jeździ Subaru Impreza z 2006 roku o wartości 14 tysięcy złotych, a także Citroenem C4 z 2009 roku (wartość 15 tysięcy złotych.). Nie ma kredytów.

Piotr Breś (klub PiS) ma 30 tysięcy złotych oszczędności. Jest właścicielem będącego w trakcie budowy domu o powierzchni 220 metrów kwadratowych i wartości miliona złotych. Ma gospodarstwo rolne o powierzchni 1,49 ha (wartość 35 tysięcy złotych), a także działkę o powierzchni 18 arów i wartości 200 tysięcy złotych. Ma 1/3 udziałów w spółce jawnej zajmującej się działalnością gastronomiczną.

W ubiegłym roku uzyskał z tego tytułu 381 tysięcy złotych przychodu, lecz jedynie… niespełna tysiąc złotych dochodu, co ma oczywiście związek z pandemią koronawirusa. W ubiegłym roku zarobił 9 tysięcy złotych w spółce Cordor, pobrał niespełna 49 tysięcy złotych diety za zasiadanie w Radzie Uczelni Politechniki Lubelskiej, a także ponad 32 tysiące zł diety za zasiadanie w lubelskiej radzie miasta. Spłaca 155 tysięcy złotych kredytu w mBanku na zakup działki (kwota po uwzględnieniu kursu franka szwajcarskiego).

Stanisław Brzozowski (klub PiS) zaoszczędził 10 tysięcy złotych. Ma papiery wartościowe na kwotę około 125 tysięcy złotych. Jest właścicielem domu o powierzchni 180 metrów kwadratowych i wartości 0,5 mln złotych, a także gospodarstwa rolnego o wartości aż 1,75 mln złotych. W ubiegłym roku pobrał 32 tysiące złotych diety radnego i ponad 14 tysięcy zł emerytury. Jeździ Peugeotem 307 z 2004 roku. Nie ma kredytów.

Marcin Bubicz (klub prezydenta Krzysztofa Żuka) zaoszczędził 20 tysięcy złotych, tysiąc euro i 0,5 tys. funtów. Nie ma własnego mieszkania (jest najmłodszym radnym, w styczniu skończył 26 lat). W ubiegłym roku zarobił 32 tysiące złotych na etacie w Porcie Lotniczym Lublin, gdzie jest specjalistą ds. systemu zarządzania bezpieczeństwem. Pobrał 32 tysiące złotych diety radnego i ponad 4 tys. zł stypendium doktoranckiego. Jeździ Mazdą 3 z 2009 roku. Nie ma kredytów.

Oświadczenia kolejnych radnych w następnym numerze.
Opr. TN

News will be here