Brakuje sprzętu i konkurencyjności

Dramatyczna sytuacja finansowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych rodzi pytanie czy miasto w dostateczny sposób wspiera własną spółkę. – Dlaczego inwestycje drogowe w Chełmie wykonują firmy z zewnątrz a nie miejskie przedsiębiorstwo? – słychać coraz częściej.

Miejska spółka drogowa boryka się z problemami finansowymi od dawna. Kłopoty nasiliły się, kiedy załoga przestała dostawać wynagrodzenia w terminie. Pracownicy żalili się, że nie mają pieniędzy na opłacenie rachunków. W grudniu zbuntowali się i przyszli tłumnie do magistratu i zażądali spotkania z władzami miasta.

Pensje w końcu dostali, ale gdy tylko słychać o problemach w MPRD, pojawiają się pytania o to, czy miasto w wystarczający sposób wspiera własną spółkę. – Przecież to miasto jest jej właścicielem. Dlaczego więc zleca prace na terenie Chełma firmom z zewnątrz? Skoro ma własną firmę budująca drogi, to dlaczego ogłasza przetargi, które wygrywają prywatne firmy? Czy są jakieś prawne przeciwwskazania przed tym, aby miasto zlecało prace własnej spółce?

– Nie jest prawdą, że miasto nie zleca Miejskiemu Przedsiębiorstwu Robót Drogowych prac remontowych – uważają miejscy urzędnicy. – W tym roku, w trybie negocjacji z oferentem, ze Spółką zawarte zostały dwie umowy o wartości niemal 200 tysięcy złotych, na mocy których wykonano remonty interwencyjne ulic. Należy jednocześnie podkreślić, że tego typu forma nawiązania współpracy jest dopuszczalna jedynie w przypadku zadań szacowanych na maksymalnie 130 tysięcy złotych na jedno przedsięwzięcie.

Może się wydawać, że to duże kwoty, jednak na same pobory w spółce potrzeba miesięcznie około ćwierć miliona złotych.

Urzędnicy twierdzą, że miasto, gdy tylko ma taką możliwość, zleca MPRD zadania, ale spółka nie jest w stanie wszystkim sprostać, bo brakuje jej sprzętu. – Z powodu braku modernizacji zaplecza sprzętowego niemożliwie jest powierzanie jej dużych, złożonych przedsięwzięć. Należy wyraźnie podkreślić, że gdy sytuacja na to pozwala, Spółka zawsze otrzymuje od miasta zlecenia. W ubiegłym roku miasto, w trybie in house, zleciło MPRD zadania opiewające na kwotę ponad 2 milionów złotych.

Obecnie Spółka nie może jednak korzystać z procedury in house ze względu na spadek wymagalnego współczynnika, ponieważ procedura in house zakłada, że podmiot musi realizować ponad 90% zadań powierzonych jej przez zamawiającego, czyli w tym przypadku przez miasto. Ze względu na to, że w ubiegłym roku Spółka realizowała w większym stopniu zadania zlecone również przez inne podmioty, obecny współczynnik jest niewystarczający do zainicjowania trybu in house przez miasto – tłumaczą urzędnicy.

Z kolei większe zadania drogowe, jak przebudowa ulicy Lubelskiej czy alei Piłsudskiego, dotowane ze środków zewnętrznych, wymagają ogłaszania przetargów. I MPRD nawet brało w niektórych udział, ale bez powodzenia. Urzędnicy i prezydent mówią, że problemy spółki wynikają z wieloletnich zaniedbań. A nowy prezes i rada nadzorcza mają przeanalizować, co dalej z firmą i przedstawić plan na jej przyszłość radzie miasta. (bf)

News will be here