Chcą sami poczuć czym to pachnie

Społecznicy z Rady Dzielnicy Hajdów-Zadębie chcą zobaczyć jak funkcjonuje Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów w Krakowie i porozmawiać z aktywistami i mieszkańcami – sąsiadami zakładu, w którym palone są śmieci. Postanowili na wyjazd do grodu Kraka przeznaczyć z rezerwy celowej dzielnicy 24 000 zł. W piątek, po południu, poinformowali o swoich zamiarach prezydenta Lublina.

– Szanowny Panie Prezydencie, Zarząd i Rada Dzielnicy Hajdów-Zadębie zwracają się z wnioskiem o zorganizowanie dla członków Rady Dzielnicy Hajdów-Zadębie i reprezentantów wszystkich rad dzielnic w Lublinie wyjazdu studyjnego do miasta Kraków, połączonego ze zwiedzaniem Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów w Krakowie, spotkaniem z władzami Krakowa, Wydziałem Środowiska miasta Kraków, Radą Dzielnicy, w której znajduje się instalacja przekształcania termicznego odpadów oraz aktywistami i mieszkańcami – sąsiadami ww. zakładu.

Na poczet kosztów dwudniowego wyjazdu przeznaczyliśmy z rezerwy celowej naszej dzielnicy kwotę 24000 zł, słownie dwadzieścia cztery tysiące złotych polskich – napisał w piśmie skierowanym w piątek do prezydenta Krzysztofa Żuka, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Hajdów-Zadębie, Jacek Skiba.

Radni chcę pojechać do Krakowa, bo w Lublinie mogą powstać dwa zakłady przekształcania odpadów komunalnych w energię termiczną (spalarnie śmieci) firm Kom-Eko i Centrum Nowoczesnych Technologii S.A. Obie instalacje mają być zlokalizowane na terenie dzielnicy Hajdów-Zadębie.

– Na naszych, Rady Dzielnicy Hajdów-Zadębie, barkach, jako gospodarzy terenu, ciąży odpowiedzialność i obowiązek podjęcia decyzji o zgodzie na budowę tych zakładów. Zdając sobie sprawę, iż jest to decyzja mająca swoje konsekwencje dla mieszkańców i miasta Lublin w okresie działalności tych przedsiębiorstw, czyli około 30 – 40 lat, musimy być należycie przygotowani pod względem teoretycznym i praktycznym aby w przyszłości nikt nie zrzucił na nas odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje działalności spalarni.

Mając w perspektywie takie inwestycje chcemy do tematu podejść pragmatycznie, nie chcemy uczyć się na własnych błędach, a poznać wszystkie aspekty działalności tego typu zakładów – podkreśla J. Skiba i dodaje, że kierunek i cel wyjazdu studyjnego nie jest przypadkowy, a został wybrany przez jednego z inwestorów, który twierdzi, że krakowska instalacja jest bliźniaczą do tej, którą chce zbudować w naszym mieście.

– Sam inwestor organizuje wyjazdy celem zwiedzania tej instalacji, ale uniemożliwia spotkanie się na miejscu z sąsiadami zakładów, jak i samorządowcami, a my jako mieszkańcy dzielnicy przemysłowej mamy już duże doświadczenie i wiedzę, jak wyglądają przedsięwzięcia w raportach środowiskowych, a jak w rzeczywistości po uruchomieniu działalności. Na przykładzie choćby miejskiej spółki Oczyszczalni Ścieków Hajdów czy sortowni odpadów Hajdów-Zadębie wiemy, że są ogromne odstępstwa od założeń zawartych w raportach. Występuje emisja odorów poza teren prowadzenia działalności, problem z gryzoniami i insektami oraz niekontrolowane pożary, jakie miały miejsce w lipcu tego roku na terenie byłej Odlewni Żeliwa Ursus, z którym to 18 jednostek straży pożarnej nie mogło sobie poradzić – mówi Jacek Skiba.

W piątek, po południu, Zarząd i Rada Dzielnicy Hajdów-Zadębie zwróciły się do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka z wnioskiem o zorganizowanie wyjazdu do Krakowa, przekazując oryginały Uchwały Rady Dzielnicy Hajdów-Zadębie i prośbą o niezwłoczne jego skierowanie do Referatu Samorządności Urzędu Miasta Lublin.

BS

News will be here