Czas pożegnać miejskie rowery

Czy to ostatni sezon roweru miejskiego w Świdniku?

Niewykluczone, że najbliższe dwa miesiące będą ostatnimi, kiedy w Świdniku funkcjonuje „Rower miejski”. Miasto bierze pod uwagę wycofanie się z programu, bo w ostatnim czasie ilość wypożyczeń drastycznie spadła.


Rower miejski zadebiutował w Świdniku 6 lat temu i początkowo cieszył się dużym zainteresowaniem – w pierwszym półroczu jego funkcjonowania odnotowywano średnio 1,8 tys. wypożyczeń. Jednak z czasem ta liczba zaczęła maleć, a odkąd w naszym mieście pojawiła się możliwość korzystania z elektrycznych hulajnóg, spadła jeszcze bardziej. W związku z tym Ratusz zastanawia się, czy nie nadszedł czas, aby definitywnie zrezygnować z miejskiego roweru.

– Pieniądze, które przeznaczaliśmy rocznie na „Rower miejski” to około 170 tysięcy złotych. W ostatnim roku wypożyczeń było niewiele ponad tysiąc; dla porównania hulajnogi są wypożyczane od 8 do 10 tysięcy razy każdego miesiąca. Koszt wypożyczenia jednego roweru to dla gminy ok. 67 zł. To duże środki, w związku z tym zastanawiamy czy dalsze utrzymywanie „roweru” ma sens – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika.

Wiceburmistrz zastrzega jednak, że w zamian miasto w ramach swojego budżetu wyodrębniłoby fundusz mikromobilności. Pieniądze, które do tej pory każdego roku przeznaczano na „Rower miejski” byłyby wydawane na rozwój rowerowej infrastruktury – budowę parkingów dla hulajnóg, zamykanych wiat rowerowych na osiedlach, wypożyczalni rowerów e-cargo, czy liczników rowerowych.

O to czy „Rower miejski” powinien działać dalej w Świdniku wiceburmistrz zapytał też ostatnio mieszkańców za pośrednictwem Facebooka. Większość z zabierających głos w dyskusji wypowiadała się, że skoro zainteresowanie jest małe, należy zrezygnować. Na podjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie miasto daje sobie najbliższe dwa miesiące. Umowa dotycząca Lubelskiego Roweru Miejskiego kończy się w październiku i to będzie czas, kiedy zapadnie decyzja o podpisaniu lub niepodpisaniu kolejnej.

– Ten system nie do końca sprawdza się w naszym mieście, chociaż w innych miasta jest podobnie i wiele samorządów z niego rezygnuje – dodaje M. Dmowski. – Wielu mieszkańców ma swoje rowery i to z nich korzysta na co dzień, a dostępne w mieście hulajnogi, co pokazują statystyki, cieszą się o wiele większym zainteresowaniem niż miejskie rowery. Jednoślady, które zostaną można wyremontować i na przykład przekazać do domu dziecka lub wykorzystać w inny sposób. (w)

News will be here