Dramat zawodnika Eko

SPS EKO RÓŻANKA – SOKÓŁ ADAMÓW 1:1 (1:0)
1:0 – J. Gołąb (30), 1:1 – Wiraszka (67).

SPS EKO: Witkowski – Prus, Żakowski, Jędrzejuk, Kruk (46 Romaniuk), Bartnik (80 K. Mikulski), Sobów, Walaszek (70 Jankowski), P. Sheluk, J. Gołąb (85 Łopko), Więcaszek.
W ostatnim meczu pierwszej rundy IV ligi SPS Eko Różanka zremisowała na własnym boisku z Sokołem Adamów i rok kończy na 9 pozycji w tabeli. – W naszych poczynaniach widać było trudy środowego starcia z Chełmianką – powiedział po ostatnim gwizdku Antoni Kruk, kierownik Eko. Cztery dni przed meczem z Sokołem piłkarze Różanki wspięli się na wyżyny i wyrzucili Chełmiankę z Pucharu Polski. – Z minuty na minutę meczu z Adamowem uchodziło z nas powietrze i rywal to wykorzystał – dodaje Kruk. Mało tego, Eko grało osłabione. Grający trener Sławomir Skorupski walczy z kontuzją, Magdysh nie mógł zagrać z powodów osobistych, a Patryk Błaszczuk miał wypadek samochodowy. – Na ulicę wyszedł mu łoś i Paryk dachował. Obecnie przebywa w szpitalu – informuje kierownik zespołu z Różanki. Mimo przeciwności losu SPS i tak mogło zainkasować w niedzielę trzy punkty. Skórę Sokołowi kilka razy ratował bardzo dobrze dysponowany bramkarz, który obronił strzały m.in. Więcaszka w 15 min. i Sobowa w 36 min. Ponadto w 70 min. po strzale Jankowskiego gości uratowała poprzeczka. (kg)

News will be here