Haniebne czyny syna radnego

Policjanci, którzy w Woli Siennickiej zwrócili trzem mężczyznom uwagę, że ci piją alkohol w miejscu publicznym, usłyszeli, że są cwelami i kurwa…i, że mają wypierd…ć, że będą rucha…i w dup… Na szczęście mundurowym udało się ich poskromić.

W sobotę, 15 września ok. 16.00, policyjny patrol przejeżdżał przez Wolę Siennicką w gminie Siennica Różana. Nagle mundurowi zauważyli, że w pobliżu jednego ze sklepów trzech mężczyzn pije piwo. – Zwrócili im uwagę, że nie powinni tego robić w miejscu publicznym – mówi Piotr Wasilewski, rzecznik krasnostawskiej policji. Zamiast się uspokoić, mężczyźni, a zwłaszcza 30-letni Radosław S. (syn radnego gminy Siennica Różana), stali się agresywni. S. nie chciał się wylegitymować, podać swojego nazwiska.

Mówił, że ma wyjeba… na policję. – W pewnej chwili rzucił puszkę po piwie na trawnik. Policjanci powiedzieli mu, by ją podniósł. Radosław S. odpowiedział „sam sobie podnieś” – opowiada Wasilewski. Agresywny wobec policjantów był też drugi 30-latek Karol P. Jedynie ich kompan, 40-letni mężczyzna spokojnie wykonywał polecenia policjantów. – Obaj 30-latkowie zachowywali się lekceważąco. Zaczęli wyzywać i grozić policjantom. Nazwali ich chamami, cwelami i kurw…i. Radosław S. mówił cytuję: „Dopiero jednego psa pochowali, będziecie następni, jak mnie nie wypuścicie będziecie ruch….i w kryminale” – mówi rzecznik.

S. nawiązał w ten sposób do śmierci 46-letniego policjanta z Krasnegostawu, który dwa tygodnie temu zmarł na raka. Na miejscu pojawił się drugi policyjny patrol. W końcu mundurowym udało się obezwładnić Radosława S. i Karola P. Mężczyźni mieli po ponad 2 promile alkoholu. Trafili do policyjnego aresztu, usłyszeli zarzuty kierowania gróźb karalnych i znieważenia funkcjonariuszy publicznych. 40-latka pouczono i zwolniono do domu. (kg)

News will be here