Jest coś na rzeczy?

Prawda? Plotka? A może już miejska legenda? Od kilku tygodni świdniczanie powtarzają sobie informację, że pod jedną z podstawówek nieznajomy mężczyzna zaczepia dzieci.

Podobne sygnały dotarły także do policjantów. Ci wyjaśniają, że jak dotąd nie udało się ich potwierdzić, ale apelują o zgłaszanie wszelkich niepokojących przypadków.
Pod jedną z miejskich podstawówek jakiś mężczyzna zaczepia dzieci – mniej więcej taka informacja od kilku tygodni krąży wśród świdniczan. Nie wiadomo, na czym owo „zaczepianie” miałoby polegać, ale jak mówią rodzice, sprawa jest niepokojąca.
Sygnały o podejrzanym mężczyźnie kręcącym się w pobliżu szkół dotarły także do policjantów.
– Sprawa jest nam znana, ale jak dotąd nie mamy żadnego oficjalnego zgłoszenie w tej sprawie. Mieliśmy jeden sygnał, który dotarł z opóźnieniem i nie udało się go potwierdzić. Docierają do nas różne informacje, ale bardziej na zasadzie, że ktoś usłyszał coś od kogoś, a nie od osób, które były naocznymi świadkami jakichś niewłaściwych zachowań – mówi mł. asp. Elwira Domaradzka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Policjanci otrzymali polecenie, aby zwracać szczególną uwagę na to, co dzieje się w okolicy szkół. Apelują też do mieszkańców, aby zgłaszali wszelkie niepokojące przypadki.
– Jeśli widzimy coś podejrzanego, np.: podejrzanie zachowujące się osoby, obce rejestracje albo, że ktoś długo przesiaduje pod szkołą w samochodzie, od razu dzwońmy na policję. Na miejsce zostanie wysłany patrol i wylegitymuje podejrzaną osobę. Apelujemy też do osób, które być może doświadczyły niewłaściwego zachowania ze strony nieznajomego, aby do nas się zgłaszały – dodaje E. Domaradzka. (w)

News will be here