Jest srebro mistrzostw Europy!

Angelina Lysak, reprezentująca barwy Cementu Gryf Chełm, zdobyła tytuł wicemistrzyni Europy w zapasach. Jeszcze rok temu walczyła dla Ukrainy i w mistrzostwach Starego Kontynentu zdobyła brązowy medal. Nie powiodło się natomiast Katarzynie Krawczyk. Utytułowana zapaśniczka Cementu Gryf nie zakwalifikowała się do strefy medalowej. Mistrzostwa odbyły się na warszawskim Torwarze.

Angelina Lysak przed rokiem reprezentowała barwy Ukrainy i dla niej zdobywała medale na zagranicznych imprezach. Od kilku miesięcy trenuje i walczy do Cementu Gryf Chełm. Trafiła też do reprezentacji Polski. Trener kadry narodowej Piotr Krajewski powołał ją na mistrzostwa Europy, które w minionym tygodniu rozegrano na warszawskim Torwarze. Oprócz niej barwy Cementu Gryf reprezentowała też utytułowana Katarzyna Krawczyk.

Krawczyk, olimpijka z Rio de Janeiro mistrzostwa rozpoczęła bardzo dobrze. W swojej pierwszej walce w kategorii wagowej do 53 kg przez przewagę techniczną pokonała 12:1 zawodniczkę z Litwy. W kolejnym pojedynku przyszło jej zmierzyć się z reprezentantką Mołdawii. Krawczyk doznała nieoczekiwanej porażki, a ponieważ Mołdawianka przegrała kolejną walkę i nie awansowała do finału, nie zdołała pociągnąć za sobą zawodniczki Cementu Gryf. Gdyby zwyciężyła, Krawczyk stanęłaby przed szansą walki o brązowy medal.

– Katarzyna, mimo ciężkiej pracy, jaką wykonała na treningach, nie trafiła jednak z formą. Jest to ambitna zawodniczka i wierzę, iż da radę dobrze przygotować się do tegorocznych mistrzostw świata – mówił po jej walce Mieczysław Czwaliński, wiceprezes chełmskiego klubu, który na żywo w hali oglądał zmagania zapaśniczek.

Katarzyna Krawczyk, mimo 31 lat, w dalszym ciągu chce walczyć na zapaśniczych matach i po cichu myśli już o igrzyskach olimpijskich w Paryżu, które odbędą się w 2024 roku. – Kasia odpocznie i weźmie się do pracy. Stać ją na sukcesy – uważa wiceprezes Czwaliński.

Z formą na mistrzostwa Europy trafiła natomiast Angelina Lysak. W pierwszej walce spotkała się z zawodniczką z Włoch Francescą Indelicato. Przy prowadzeniu 6:0 położyła rywalkę na łopatki, kończąc pojedynek przed czasem. Dzięki tej wygranej uzyskała awans do półfinału.

W walce półfinałowej Lysak spotkała się z Ukrainką Aliną Akobiją, która w swym dorobku ma worek medali zdobytych na młodzieżowych mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy. Obie doskonale znajdą się z reprezentacji Ukrainy, zanim Lysak zmieniła barwy narodowe. Wiadomo zatem było, że ten pojedynek dostarczy mnóstwo emocji. I tak też się stało. Alina jak cwana lisica czekała na ataki naszej Lysak, skutecznie je kontrując. Dwie próby zawodniczki Cementu Gryf Chełm zakończyły się utratą punktów technicznych. Jednak Lyska pokazała charakter wojowniczki i za trzecim razem dopięła swego rzucając biodro krzyżowe swojej rywalce i kończąc cały pojedynek efektownym tuszem technicznym. Do tego momentu zawodniczka Polski przegrywała 1:8.

W finale Angelina Lyska zmierzyła się z bardzo doświadczoną i utytułowaną Białorusinką Iriną Karchkiną. Przeciwniczka pokazała klasę i pokonała mniej rutynowaną zawodniczkę Cementu Gryf przez przewagę techniczną. Tym samym Lysak zdobyła tytuł wicemistrzyni Europy, osiągając duży sukces. Udział w nim mieli jej klubowi trenerzy Dariusz Kucharski i Igor Lobas. (d)

News will be here