Jeżdżą po drodze, ale na mapach jej nie ma

Korzystają z niej od lat, ale od jakiegoś czasu formalnie przestała istnieć. – Chodzi o drogę dojazdową do naszej posesji, która przy okazji podziału działki znikła z map – mówią państwo Chmielowie z Karolinowa w gminie Ruda-Huta.

Krzysztof Chmiel mieszka z żoną w domku jednorodzinnym w Karolinowie pod numerem 59. – Przez całe życie korzystaliśmy z gruntowej drogi dojazdowej do naszej posesji i nadal to robimy, ale kto wie, co będzie dalej – zastanawia się pan Krzysztof. Okazało się, że przy podziale działki państwa Chmielów na trzy części, wspomniana droga z planów znikła. – Nie dość, że działka bez formalnego dojazdu straciła na wartości, to boimy się, że właściciele działek, którzy są przed nami postawią nam szlaban i nie będziemy mogli dostać się do własnego domu – dodaje.

Problem znany jest władzom gminy Ruda-Huta. Te zrzucają jednak winę za taki stan rzeczy na geodetę, który dokonywał podziału działki, a także na samych właścicieli nieruchomości.

– Podział następuje na wniosek właściciela nieruchomości zgodnie z załączonym do wniosku proponowanym podziałem działki opracowanym przez geodetę – tłumaczy Agnieszka Woszczewska, sekretarz gminy Ruda-Huta.

Faktycznie to geodeta powinien pomyśleć o tym, żeby do każdej działki wytyczyć drogę.

– Właściciele nieruchomości położonej w Karolinowie, oznaczonej nr ewidencyjnym 14/2, wystąpili z wnioskiem o wydanie decyzji zatwierdzającej projekt podziału nieruchomości, nie załączając do niego żadnych dokumentów. W związku z tym na podstawie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego zostali wezwani do uzupełnienia wniosku o dokumenty określone przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz rozporządzeniem w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziału nieruchomości. Niestety, w wyznaczonym terminie wnioskodawcy nie uzupełnili wymaganych dokumentów, w związku z czym wniosek pozostał bez rozpatrzenia – dodaje Woszczewska. (kg)

News will be here