Kolejna ekranizacja wielkiej ucieczki

Po wielkim sukcesie filmu „Ucieczka z Sobiboru” z 1987 r. z udziałem Rutgera Hauera, teraz Rosjanie wzięli się za ten temat i pod koniec kwietnia pojawi się jeden z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku pt. „Sobibór”. Wśród głównych aktorów jest m.in. Christopher Lambert znany z „Nieśmiertelnych”.

Nowy film „Sobibór” – którego reżyserem jest Konstantin Chabeński – należy do najbardziej oczekiwanych premier nowego roku. Zdjęcia odbywały się na Litwie, gdzie zbudowano dekoracje na podstawie rysunków z realnych prac wykopaliskowych prowadzonych w Sobiborze.
W pracy nad filmem, w którym obok reżysera K. Chabeńskiego, zagrali C. Lambert, Maria Kożewnikowa, a także polska aktorka Michalina Olszańska, uczestniczyli filmowcy z Rosji, Litwy, Francji, Niemiec i Polski. Zdjęcia prowadzono w pięciu językach: rosyjskim, polskim, niemieckim, holenderskim i jidysz.
Reżyser K. Chabeński również zagrał w tym filmie – rolę radzieckiego lejtnanta Aleksandra Pieczerskiego z Rostowa, który zorganizował jedyną w całej historii masową ucieczkę więźniów z hitlerowskiego obozu zagłady. Film w znacznej mierze jest historią właśnie tego oficera
Premiera filmu zaplanowana jest na koniec kwietnia br. Ma ona związek z obchodzoną w tym roku 75. rocznicą powstania i likwidacji niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze. (r)

Aleksandr Pieczerski od czerwca 1941 r. walczył na froncie, w składzie 19. armii, która cofała się w trakcie krwawych walk. Pod Wiaźmą A. Pieczerski znalazł się w okrążeniu, trafił do niewoli i został wywieziony do Sobiboru. Więźniowie nie mieli żadnych szans na przetrwanie: całymi partiami kierowano ich do komór gazowych. Wówczas A. Pieczerski w ciągu trzech tygodni potrafił zorganizować powstanie i ucieczkę. Po wydostaniu się z obozu przystąpił na Białorusi do oddziału partyzanckiego, był tam saperem, wykoleił dwa pociągi niemieckie. Jednakże po przyłączeniu się oddziału do regularnych jednostek Armii Czerwonej został aresztowany – za to, że był w niewoli. W 1947 r. A. Pieczerski wydał książkę na temat powstania w Sobiborze, jednak wówczas właśnie w Związku Radzieckim rozpoczęła się kampania walki z tak zwanymi „kosmopolitami”. Nie pozwolono mu nawet na udział w posiedzeniach trybunału międzynarodowego w Norymberdze, dokąd wezwano go w charakterze świadka. Zezwolono mu na udział w rozprawie sądowej w Kijowie przeciwko jedenastu ochroniarzom obozu w Sobiborze dopiero po śmierci Stalina. W 2015 r. jego imieniem nazwano jedną z ulic w Rostowie nad Donem. Ponadto, w Izraelu w mieście Cfat jest ulica imienia A. Pieczerskiego, a w Tel- Awiwie wzniesiono pomnik ku czci jego pamięci.

News will be here