Komunikacyjny paraliż

fot. poglądowe

Wielu mieszkańców powiatu krasnostawskiego skarży się na brak komunikacji publicznej i ograniczony dojazd do miasta. Przez pandemię koronawirusa zmniejszyła się liczba pasażerów i właściciele firm transportowych zrezygnowali z obsługi nierentownych tras.

– Właśnie temat komunikacji publicznej na terenie powiatu krasnostawskiego będzie poruszany na konwencie wójtów, który odbędzie się w poniedziałek 22 listopada – podkreśla Andrzej Leńczuk, starosta krasnostawski. – Do nas też te sygnały docierają i staramy się reagować. Wiele tras, wiele kursów jest odwołanych, nie przez starostę, czy zarząd powiatu, ale z przyczyn czysto finansowych. Tam, gdzie trasa jest nieopłacalna, tam przewoźnicy nie jeżdżą.

W ostatnim czasie, dzięki uchwale rady powiatu krasnostawskiego w sprawie udzielenia zgody na zawarcie umowy o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego, władze starostwa podpisały umowę z jedną z firm transportowych, która obsługuje trasę z Łopiennika Górnego przez Stężycę do Krasnegostawu.

– Umowa została zawarta na okres dwóch miesięcy – mówi starosta Leńczuk. – To swego rodzaju próba. Chcemy zobaczyć, jakie będzie zainteresowanie ze strony pasażerów.

O dostęp do komunikacji publicznej w petycji do władz powiatu apelowała sołtys wsi Stężyca Nadwieprzańska, Agnieszka Czarnecka. Podczas sesji, na której rada udzielała zarządowi zgodę na zawarcie umowy z przewoźnikiem, radny Krzysztof Zieliński chciał wiedzieć, czy problem z dotarciem do Krasnegostawu mają jedynie mieszkańcy Stężycy, ewentualnie gminy Łopiennik Górny. – Czy problem jest szerszy? Pytam w kontekście tego, że bodajże od dwóch, czy trzech miesięcy w naszej lokalnej prasie pojawiają się tematy związane z tym, że ludzie nie mogą dojechać do szpitala, do szkoły. Nie ma skomunikowania części powiatu, z centrum powiatu, jakim jest miasto Krasnystaw – oznajmił Zieliński.

Starosta Leńczuk przyznał, że mieszkańcy Stężycy poprosili go o spotkanie w sprawie komunikacji publicznej i takie zorganizował. – Wytłumaczyliśmy, jakie są zasady i jeśli znajdzie się przewoźnik to możemy wystąpić do wojewody lubelskiego o dofinansowanie w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Tak też się stało – odpowiadał Leńczuk. – Był nabór, złożyliśmy wniosek. Znalazł się też oferent, który zgodził się na świadczenie takiej usługi, oczywiście po podpisaniu umowy.

Starosta przyznał, że miał też sygnały z Latyczowa w gm. Krasnystaw. – Były u mnie dwie panie i stwierdziły, że obecnie nie ma tam żadnej komunikacji. Urzędnicy mają rozmawiać z właścicielem firmy, która świadczyła na tej trasie usługi transportowe i będą chcieli przekonać go, by przez Latyczów znów jeździły busy. Jeśli będzie ogłoszony przez wojewodę nabór wniosków do Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, to wtedy wspólnie z gminą zechcemy taki projekt złożyć – przekonywał starosta.

Andrzej Leńczuk tłumaczył, że wnioski muszą dotyczyć nowych tras, a nie tych, które już istnieją. – Jeżeli gminy z naszego powiatu będą zainteresowane, to będziemy wspólnie rozmawiać, podpisywać porozumienie i zgłaszać wnioski. Uzależnione jest to od terminu naboru. Podejrzewam, że pod koniec bieżącego roku może być informacja o tym, kiedy będzie można składać wnioski. Do tego tematu wrócę na spotkaniu z wójtami gmin – podkreślał.

Starosta zaznaczył też, że były propozycje uruchomienia czterech nowych tras, ale po kilku spotkaniach z przewoźnikami nikt nie wykazał zainteresowania ich obsługą. – Chcemy zachęcić obecnych przewoźników do świadczenia usług na zasadzie dofinansowania od wojewody lubelskiego. Ta kwota wsparcia to jest ponad 3 zł do każdego przejechanego kilometra. Do podpisanej z przewoźnikiem, który obsłuży trasę Łopiennik Górny – Krasnystaw, umowy też zaplanowaliśmy niedużą kwotę dofinansowania. Problem z dostępem mieszkańców gmin do miasta będzie się pojawiał. Przewoźnicy korzystają przede wszystkim z opłat za bilety miesięczne. Wykupują je ludzie pracujący w mieście i młodzież szkolna. Na zdalnej nauce jest Zespół Szkół nr 2 i I LO, a to oznacza, że przewozów będzie mniej. Obawiam się, że przewoźnicy będą zapewne próbowali zamknąć, albo ograniczyć trasy – dodał Andrzej Leńczuk.

Na poświęconej publicznemu transportowi zbiorowemu sesji radny Zieliński zwrócił się do starosty Leńczuka, by problem potraktował bardzo poważnie i omówił go dokładnie z wójtami gmin i burmistrzem miasta na najbliższym konwencie. Radny zawnioskował, aby włodarze na spotkaniu wypracowali konkretne stanowisko w tej sprawie.

– To nie chodzi o stanowisko dla was, ale dla mieszkańców, którzy tutaj żyją i na co dzień funkcjonują – podkreślał radny Zieliński. – Jeszcze raz przypominam panu staroście, że komunikacja to jest też zadanie własne powiatu i również zadanie własne gmin, i o tym trzeba pamiętać, i rozmawiać na szerszym forum. Wiadomo, że my tutaj tego tematu nie załatwimy, ale rozumiem, że to jest takie pierwsze spotkanie, preludium do tego, żeby ten schemat próbować w jakiś sposób rozwiązać – dodał Zieliński.

Do omawianej sprawy podczas tej samej sesji nawiązał radny Józef Wroński. – Na komisji drogownictwa dowiedzieliśmy się, o problemie dowozu młodzieży, dzieci z Ksawerówki w gminie Fajsławice do szkół w Krasnymstawie i tutaj również – zwracam się do starosty – żeby zająć się tematem i też zawrzeć z przewoźnikiem umowę – stwierdził Wroński. (s)

News will be here