Kontrola w Chełmskim Domu Kultury

Czyżby padał idealny wizerunek Chełmskiego Domu Kultury? Donosy o nieprawidłowościach w instytucji przychodzą jeden po drugim. Urząd miasta zarządził tam kontrolę.

Zaczęło się od tego, że zanim oficjalnie Bartomiej Kazimierczak został wybrany na stanowisko dyrektora departamentu promocji i kultury urzędu miasta, na jego miejsce w Chełmskim Domu Kultury zatrudniony został już nowy pracownik. Związany rodzinnie z Kazimierczakiem…

Oburzeni „ściąganiem” znajomych bez kwalifikacji pozostali członkowie załogi zaczęli się skarżyć. „Zatrudniani są znajomi i żony obecnych pracowników. W ChDK sprawami medialnymi zajmuje się dietetyk, finansami – germanistka z doświadczeniem przedszkolanki, a zajęcia z dziećmi prowadzi od jakiegoś czasu pani po zarządzaniu nieruchomościami” – mówili bez skrupułów, o czym pisaliśmy w tekście „Jeszcze nie dyrektor, a już zastąpiony”.

Dyrektor ChDK, Małgorzata Paździor-Król, nie chciała rozmawiać na ten temat. Jednak zaraz po publikacji artykułu do redakcji „Nowego Tygodnia” dotarł list z kolejnymi zarzutami pod adresem dyrektor ChDK i sposobu zarządzania placówką, a dokładniej – wydatkowania środków publicznych.

Jak wynika z treści anonimu, instytucja stała się „przechowalnią zwolenników Agaty Fisz”. Przede wszystkim jednak podnoszony jest temat finansów (rzekome nieprawidłowości to m.in. brak przetargów czy zapytań o cenę w przypadku druków afiszy i plakatów, kosztowne i suto zakrapiane imprezy wyjazdowe wąskiego grona, na które zrzucają się wszyscy pracownicy).

– Władze miasta mają zaufanie do zatrudnianych dyrektorów. Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że należy sprawdzić każdy pojawiający się sygnał, by rzetelnie informować mieszkańców Chełma o stanie poszczególnych instytucji. Aktualną sytuację w Chełmskim Domu Kultury zweryfikuje stosowna kontrola – informuje Wioletta Bielecka z biura prasowego Urzędu Miasta Chełm. (pc)

News will be here