Oskarżyła kolegę o gwałt

Uczennica jednej z włodawskich szkół średnich zgłosiła, że została zgwałcona. Do dramatu miało dojść w szkolnym internacie, a domniemanym sprawcą miał być jej kolega – uczeń tej samej placówki. Bulwersującą sprawę bada prokuratura i sąd dla nieletnich.

Do dramatu kilkunastoletniej dziewczyny miało dojść pod koniec września. Wtedy uczennica wraz z matką zgłosiły na policji, że uczeń tej samej szkoły miał przemocą doprowadzić ją do stosunku seksualnego. Według jej zeznań do przestępstwa doszło w przyszkolnym internacie. Szczegółów policjanci nie chcą zdradzać, potwierdzają jedynie, że takie zgłoszenie przyjęli i przekazali je do prokuratury. Ta z kolei po wykonaniu czynności, przekazała akta do Sądu Rejonowego w Międzyrzecu Podlaskim.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, sprawa nie jest tak oczywista i jednoznaczna, jak się może wydawać. Podobno wcześniej nastolatka zabiegała o względy chłopaka. Miała mu wysyłać jednoznaczne wiadomości i swoje roznegliżowane zdjęcia, nie potrafiła też jednoznacznie określić, w jaki konkretnie dzień doszło do rzekomego gwałtu. Po tym wydarzeniu zarówno ona, jak i oskarżony o gwałt chłopak zostali objęci opieką psychologiczną.

Dyrekcja placówki nie chce komentować sprawy, zanim nie zostanie ona wyjaśniona przez śledczych i sąd. Dostaliśmy zapewnienie, że w szkole prowadzi się oddzielne postępowanie w tym zakresie. (bm)

News will be here