Parkingowe manewry po pijaku

Pijackie manewry zakończyły się uszkodzeniem dwóch samochodów

32-letni kierowca ze Świdnika był tak zamroczony alkoholem, że próbując ruszyć z parkingu, wjechał w inne auto. Sprawca wydmuchał w alkomat ponad 3 promile alkoholu.

W niedzielę, 18 listopada, po południu świdniccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na jednym z parkingów doszło do kolizji drogowej. Zgłaszający przekazał również, że sprawcę złapano i może on znajdować się pod wpływem alkoholu.

Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 32-letni mieszkaniec Świdnika na parkingu przed blokiem nieudolnie manewrował mazdą i dwukrotnie uderzył w zaparkowanego w pobliżu opla. Właściciel opla był akurat w domu. Usłyszał huk i gdy wyjrzał przez okno, zobaczył, co wyprawia kierowca mazdy.

– Kiedy podbiegł na miejsce, zauważył, że wygląd i zachowanie mężczyzny za kierownicą może wskazywać, że znajduje się on w stanie po spożyciu alkoholu. Zabrał mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę i wezwał na miejsce policję – mówi asp. Elwira Domaradzka, rzecznik świdnickiej policji.

Mundurowani przebadali 32-latka na zawartość alkoholu. Pierwszy z pomiarów wskazał ponad 3 promile. Mężczyzna twierdził, że nic się nie stało oraz nie widział nic złego w swoim zachowaniu. Kilkukrotnie zmieniał też wersję zdarzeń, twierdząc nawet, że sprawcą zdarzenia był zaparkowany pojazd. Teraz mężczyzna odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. (w)

News will be here