„Stary” celebruje drugą młodość

11 marca lubelski Teatr Stary rozpoczął swój podwójny jubileusz: 200 lat istnienia i 10 lat funkcjonowania od nowa. Podczas wieczornej gali nagrodzono wieloletnich pracowników i osoby związane z teatrem. Odbył się również koncert, którego miłośnicy jazzu z pewnością nie zapomną.


– Przez 10 lat funkcjonowania Teatru Starego zależało nam wszystkim, z zespołem i współpracownikami, na zadowoleniu publiczności. Czy nam się to udało? Nie wiem, lecz na pewno zrobiliśmy wszystko, by tak było – mówiła Karolina Rozwód, dyrektor placówki otwierając oficjalne wydarzenia jubileuszu. To prawdziwa dama owego wieczoru, odbierająca zasłużone hołdy za 11 lat pracy dla instytucji. Nikt nie ma wątpliwości, że sukces teatru, brylującego na kulturalnej mapie Polski w obecnych czasach, jest jej zasługą.

Podniósł to w swej mowie prezydent Lublina Krzysztof Żuk – główny chlebodawca tej placówki kultury. – Wydarzenia artystyczne, które tu mają miejsce tworzą zawsze wielkie emocje, tak silne, że czuję je do dziś – wspominał. Akcentował fakt, że „Stary” jest nie tylko świetnie prosperującą i zarządzaną lokalną instytucją kultury, ale stanowi markę ogólnopolską.

Żuk wręczył też medale okolicznościowe ludziom, którzy przez minioną dekadę stworzyli ten teatr: członkom Rady Artystyczno-Programowej, m.in. Leszek Mądzik, Marcin Kydryński, Grażyna Lutosławska, kuratorom, pracownikom oraz wolontariuszom. Medal „Zasłużony dla Miasta Lublin” trafił do pani dyrektor.

W odpowiedzi Karolina Rozwód, wymieniając atuty swej instytucji, właśnie na nich wskazała bez wahania: – Przez 10 lat mieliśmy tu 240 wolontariuszy, a w tej liczbie, co ciekawe, część rekrutuje się spośród naszych wiernych widzów. Jedni i drudzy dzielą się z nami swą wiedzą, opiniami, sugestiami na temat repertuaru. Są stali widzowie poszczególnych dziedzin, którzy chętnie przychodzą na spektakle, koncerty, debaty. Niektórzy z nich mają stałe, ulubione miejsca na widowni. Zyskaliśmy nową publiczność. W trakcie epidemii zaczęto kupować bilety z mniejszym wyprzedzeniem, tym samym ich kupno jest łatwiejsze – mówiła.

Teatr kameralny, jazz donośny

Na finał był koncert pt. „8/10”. Oznaczał 8 wielkich indywidualności muzycznych, którzy uświetnili 10-lecie istnienia instytucji, już w nowym kształcie. Jubileuszowy popis miał swe odsłony 11 i 12 marca, kiedy to czołówka polskiego jazzu zaprezentowała tu ponadczasowe standardy tego gatunku. Twórczy ferment muzyczny zasiali: Monika Borzym, Andrzej Jagodziński, Sławomir Kurkiewicz, Henryk Miśkiewicz, Michał Miśkiewicz, Wojciech Myrczek, Marek Napiórkowski i Jan ‘Ptaszyn’ Wróblewski.

Dzięki nim teatr przy Jezuickiej 18 zabrzmiał wielkim jam-session. Na scenie „Starego” wystąpił, nomen omen: senior polskiej muzyki jazzowej Jan Ptaszyn Wróblewski, grając szereg jazzowych „evergreenów”. Gdyby ktoś musiał w koncercie uczestniczyć jedynie słuchowo, trudno byłoby mu uwierzyć, że saksofon dzierży w dłoniach 86-letni muzyk. Dziarsko weń dmuchając nestor wykazywał nadal młodzieńczą werwę. Obok niego wystąpiły wielkie postaci polskiego jazzu, którym przewodził również leciwy Henryk Miśkiewicz – saksofon. Jazzowe standardy wokalne przypomniała młodzież: Wojciech Myrczek oraz Monika Borzym, która w swym śpiewie ukazała zmysłowe oblicze tej muzyki.

Marek Rybołowicz

News will be here