Tajemnica wielkiej emerytury byłego starosty

Ponad połowa wskazanej przez radnego kwoty z tytułu emerytury, to odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu jakiego doznał podczas wypadku w 2017 roku

Ponad 230 tysięcy złotych dochodu z tytułu emerytury wpisane do oświadczenia majątkowego przez radnego powiatowego Janusza Szpaka nie umknęło uwadze naszych Czytelników. – To szok. Czy to nie pomyłka? To prawie 20 tys. zł miesięcznie. Jak pan Szpak dorobił się takiej emerytury? – zasypali nas pytaniami. Ustaliliśmy to.


Tydzień temu przedstawiliśmy oświadczenia majątkowe za 2022 rok zarządu i radnych powiatu krasnostawskiego. I już w poniedziałek rozdzwoniły się telefony. Nasi Czytelnicy byli zszokowani kwotą rocznego dochodu z tytułu emerytury, jaką w swoim oświadczeniu wpisał radny Janusz Szpak – 235 tys. zł.

– To daje dokładnie 19 tysięcy 583 złote i 33 grosze miesięcznie! – wyliczał jeden z rozmówców. -– Nic do pana Szpaka nie mam, wiem, że przez lata był starostą i piastował wysokie stanowiska, ale skąd taka emerytura? – zastanawiał się.

Inny z naszych Czytelników zauważył, że w poprzednich latach radny Szpak wykazywał dochody z emerytury, choć też robiące wrażenie, to jednak o ponad połowę niższe – za 2020 rok – 109 tys. zł, za 2021 r. – 114 tys. zł. – Skąd ta zmiana? – pytał. – Czy aby radny nie pomylił się, wpisując tę kwotę, albo może gazeta coś przekręciła?

Gazeta niczego nie przekręciła, a i radny Szpak się nie pomylił, wpisując kwotę 235 tys. zł.

– To prawda, w 2022 r. miałem dochód z ZUS w takiej wysokości, ale tylko dlatego, że w ubiegłym roku w końcu wypłacono mi odszkodowanie za poważny uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznałem w wyniku wypadku samochodowego, w którym brałem udział w 2017 roku, jeszcze jako krasnostawski starosta – wyjaśnia Janusz Szpak.

Przypomnijmy. 14 września 2017 r. świętowała 108. urodziny pani Marianna Błaziak, nieżyjąca już mieszkanka Dobryniowa Kolonii w gminie Łopiennik Górny. W wydarzeniu brał m.in. udział ówczesny starosta Janusz Szpak. Gdy wracał do domu, w Siennicy Różanej miał wypadek. Zasłabł za kierownicą, jego honda przecięła szosę i wbiła się między dwa rosnące na poboczu drzewa. W aucie wystrzeliły poduszki powietrze. Szpak doznał urazu głowy.

– Przez 3 lata walczyłem w sądzie, by całe zajście uznano za wypadek w czasie pracy. Tak w końcu było, wypełniałem wówczas swoje obowiązki jako starosta. Ostatecznie przyznano mi rację. Mam uszczerbek na zdrowiu, kartę inwalidzką, rok temu wywalczyłem odszkodowanie i stąd tak wysoki mój dochód z emerytury ZUS w 2022 roku – tłumaczy radny. (kg)

News will be here