Unijne fatum

Gdyby nie pomyłka lubelskich urzędników, zalew w Natalinie i kilka innych zbiorników wodnych w regionie dawno byłyby już zagospodarowane. Dwa i pół roku temu dotację na ten cel przyznano a zaraz potem odebrano. Gdy pięć chełmskich samorządów na czele z gminą Kamień powtórnie aplikowało o dofinansowanie na kąpieliska – zabrakło dla nich pieniędzy. Fatum czy pech?

Wniosek pięciu gmin powiatu chełmskiego (Białopole, Dorohusk, Kamień, Wojsławice i Żmudź) oraz gminy Horodło (powiat hrubieszowski) o dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego na zagospodarowanie otoczenia wokół zbiorników wodnych został bardzo dobrze oceniony. Otrzymał 1,6 mln zł dotacji i znalazł się na wysokim miejscu listy rankingowej. Ale w Urzędzie Marszałkowskim w Lublinie pomylili kryteria konkursowe i konkurs unieważniono. To było dwa i pół roku temu.

Rozgoryczeni samorządowcy zostali z gotowymi projektami i pozwoleniami, ale bez dotacji. Najbardziej rozczarowani byli liderzy projektu, gmina Kamień, gdzie zaplanowano największy zakres prac spośród wszystkich partnerów przedsięwzięcia. Wkład własny wynosił 98 tys. zł, a unijna dotacja miała wynieść 700 tys. zł, za które zamierzano urządzić kąpielisko w Natalinie. Gdyby nie pomyłka lubelskich urzędników już dawno byłoby to zrealizowane.

Ale samorządowcy nie odpuścili. Zrobili poprawki w dokumentacjach i raz jeszcze aplikowali o dotacje z RPO (na gorszych warunkach finansowych niż pierwotnie planowali, bo w międzyczasie zmieniły się przepisy odnośnie podatku VAT i samorządy muszą wyłożyć więcej pieniędzy na wkłady własne).

Procedury ciągnęły się na tyle długo, że Roman Kandziora, były wójt gminy Kamień, nie wpisywał nawet tej inwestycji do ubiegłorocznego budżetu. Wiadomo już, że wniosek pięciu gmin powiatu chełmskiego dostał jeszcze wyższą punktację niż poprzednio, ale zabrakło pieniędzy na jego realizację. Nie jest to jeszcze ostateczne rozstrzygnięcie.

– W powtórzonym konkursie pozytywną ocenę merytoryczną uzyskały 24 projekty – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. – Projekt, w którym liderem jest gmina Kamień, tym razem uzyskał nieco wyższą ocenę – 84 punkty. Wystarczyło to do zajęcia ósmego miejsca na liście rankingowej. Z powodu wyczerpania środków nie uzyskał jednak dofinansowania i trafił na listę rezerwową. Konkurs nie został jeszcze ostatecznie rozstrzygnięty.

Toczy się nadal procedura odwoławcza, a sprawy kilku projektów rozstrzygają się przed sądem. Dopiero po zakończeniu tej procedury, zaktualizowana zostanie lista rezerwowa. Zgodnie z dostępną kwotą zarezerwowaną na procedurę odwoławczą dla tego konkursu dofinansowanie otrzymają kolejne projekty z tej listy.

I właśnie takim „kolejnym z listy” jest projekt pięciu gmin z powiatu chełmskiego, w którym liderem jest gmina Kamień. Szansa na dotację niby wciąż jest, ale postępowania ślimaczą się, a przewidziany we wniosku termin realizacji inwestycji przypada na lata 2018-2019. Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień, przyznaje, że pomosty nad zalewem w Natalinie wymagają pilnej naprawy.

– Jesteśmy rozczarowani, ale nadzieja na dotację wciąż jest – mówi wójt Stocki. – Gdyby pieniądze udało się pozyskać, prace rozpoczęłyby się już po sezonie, który dopinamy obecnie na ostatni guzik. Kąpielisko ma być czynne od 22 czerwca, bo w tym roku wakacje rozpoczynają się trochę wcześniej. Pomost kąpielowy się sypie, więc musimy wymienić w nim deski. Ale na razie jest zbyt wysoki poziom wody na takie prace. Gdyby dotacji nie udało się dostać, to w przyszłym roku z własnych pieniędzy, będziemy musieli zrobić pomosty.

Dotacja, o którą stara się gmina Kamień, wynosi 425 tys. zł, a wartość wszystkich prac przewidzianych we wniosku szacowana jest na 609 tys. zł (ponad 180 tys. zł to wkład własny samorządu). Inwestycja w Natalinie obejmowałaby budowę parkingu i drogi dojazdowej do zalewu, 2 pomosty kąpielowe, 15 pomostów dla wędkarzy, 4 altany rekreacyjne, 6 latarni, budynek gospodarczy pełniący m.in. rolę przebieralni. (mo)

 

News will be here