W zderzeniu z z łosiem samochód nie ma szans

O wielkim szczęściu może mówić kobieta kierująca SUV-em, która w okolicach Wytyczna (gm. Urszulin) zderzyła się z łosiem. Na zdjęciu doskonale widać, że cały impet poszedł na maskę. Gdyby siedziała za kierownicą zwykłej osobówki, zwierzę najprawdopodobniej wylądowałoby na przedniej szybie.


Od początku stycznia na drogach powiatu włodawskiego odnotowano cztery zdarzenia drogowe z udziałem dzikich zwierząt. – Przeważnie były to nagłe wtargnięcia zwierzyny leśnej na jezdnię pod jadący samochód – mówi asp.szt. Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie. – Ostatnie tego typu zdarzenie odnotowano w piątek, 23 stycznia po godzinie 6 na drodze krajowej nr 82 w okolicach miejscowości Wytyczno.

45-letnia mieszkanka gminy Jastków, jadąc samochodem marki volkswagen, najechała na przechodzącego przez drogę łosia. W wyniku zdarzenia zwierzę padło na miejscu. Na szczęście kierująca nie odniosła obrażeń, choć jej auto zostało poważnie uszkodzone. Dlatego przypominam i apeluję: dzikie zwierzęta najbardziej aktywne są o zmierzchu i świcie, kiedy spędzają czas na żerowaniu. Zwracajmy uwagę na pobocza, gdyż mogą znajdować się tam zwierzęta gotowe, by wejść na drogę.

Zwierzę oślepione przez światła reflektorów często zatrzymuje się i staje w bezruchu. Ważne jest również zwracanie uwagi na znaki ostrzegawcze i dostosowanie prędkości do panujących warunków. Przyczyną zdarzeń drogowych jest najczęściej nadmierna prędkość, która w przypadku zdarzenia z udziałem zwierzęcia leśnego ogranicza możliwość manewru oraz zwiększa dystans potrzebny do zatrzymania rozpędzonego auta – przypomina rzecznik. (bm, fot. Policja)

News will be here