Więcej spłynie do Wojsławki

Ilustracja poglądowa

Informacja o tym, że gmina Kraśniczyn stara się o pozwolenie wodnoprawne na zwiększenie ilości ścieków odprowadzanych z gminnej oczyszczalni do rzeki Wojsławki, zaniepokoiła mieszkańców gminy. Wójt Monika Grzesiuk przekonuje, że nic złego się nie dzieje, wręcz przeciwnie…

W biuletynie informacji publicznej gminy Kraśniczyn pojawiło się zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wydania pozwolenia wodnoprawnego, zezwalającego na wprowadzenie ścieków z oczyszczalni w Kraśniczynie do rzeki Wojsławki. Sprawa zaniepokoiła część mieszkańców. Jeden z Czytelników zwraca uwagę na fakt, że w ostatnim czasie w przestrzeni publicznej sporo słyszy się np. o padniętych rybach w Odrze czy nieczystościach, które trafiały do Wisły. – Czy to, co zostanie wlane do naszej Wojsławki, nie będzie szkodliwe dla zwierząt, dla środowiska? – zastanawia się.

Monika Grzesiuk, wójt gminy Kraśniczyn, przekonuje, że nic złego się nie dzieje. Gmina przygotowuje dokumentację na przebudowę gminnej oczyszczalni ścieków. W związku z planowaną inwestycją złożono wniosek o wydanie pozwolenia wodnoprawnego zezwalającego na wprowadzanie oczyszczonych – co podkreśla wójt – ścieków do rzeki Wojsławki. Dziś gmina Kraśniczyn dysponuje takim zezwoleniem na odprowadzanie do 150 m sześc. ścieków na dobę, a po modernizacji przepustowość ta ma wzrosnąć do 200 m sześc.

– Proces przebudowy ma za zadanie ochronę środowiska, a także zapewnienia bezpiecznego przyjmowania ścieków oraz ich zrzutu. Przy prowadzonym postępowaniu w kierunku wydania decyzji środowiskowej, wniosek wraz z kartą informacyjną przedsięwzięcia został już pozytywnie zaopiniowany przez Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Krasnystawie i Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Lublinie oraz Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Ponadto informuję, iż procedura odbywa się zgodnie z literą prawa i uzyskanie każdej decyzji jest poprzedzone odpowiednimi opiniami właściwych organów. Obowiązują nas restrykcyjne zasady, gdyż gmina Kraśniczyn położona jest w całości na obszarze chronionego krajobrazu – mówi Monika Grzesiuk.

Wójt przypomina, że gmina posiada drugą pod względem długości sieć kanalizacji w powiecie, liczącą blisko 50 km, a obecna oczyszczalni staje się nie tylko za mała, ale też ma już swoje lata i wymaga modernizacji. Koszt tej inwestycji gmina szacuje na ok. 5 mln zł, które chce zdobyć z programu „Polski Ład”. Wniosek złożony zostanie już w najbliższym naborze, który trwa do 16 sierpnia. (kg)

News will be here