Wielki karnawał cyrkowej sztuki

Lublin na kilka dni znów stanie się europejską stolicą ulicznego cyrku

Od najbliższego czwartku 26 lipca do niedzieli 29 lipca Lublin będzie żył 9. Carnavalem Sztukmistrzów, na którym występują najlepsi cyrkowcy z niemal całego świata, przyciągający do miasta nieprzebrane tłumy widzów.


Carnaval Sztukmistrzów jest największym tego rodzaju wydarzeniem w Polsce i jednym z większych w Europie. Stał się więc oczkiem w głowie włodarzy naszego grodu widzących w nim ogromny atut promocyjny, pod każdym względem.

– Uczestniczący w spektaklach mieszkańcy i turyści, którzy zjeżdżają specjalnie na tę okazję do Lublina z całej Polski i niemal 60 krajów, pokochali sztukę nowego cyrku, za jej otwartość i widowiskowość – mówił na specjalnej konferencji prezydent Krzysztof Żuk. – Dziewiąta edycja Carnavalu jak zwykle dostarczy wszystkim niezapomnianych wrażeń, zachwytów i emocji, a to wszystko w pięknej scenerii naszego miasta. Wierzę, że w roku obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości to wydarzenie będzie doskonałą okazją do przypomnienia i umocnienia naszych najważniejszych wartości, jak wolność, znaczenie jednostki oraz całego społeczeństwa – podkreślał.

– Odkrywamy nowy cyrk dla szerokiej publiczności. Ta dziedzina sztuki trafia tu na podatny grunt, doskonale wpisując się w ideę Miasta Inspiracji. Co rok przyciąga do Lublina mnóstwo gości, którzy szukają widowiskowej rozrywki na wysokim poziomie artystycznym – przekonuje Rafał Sadownik – dyrektor artystyczny Festiwalu z Warsztatów Kultury w Lublinie.

Kierowana przez niego ekipa proponuje blisko 200 bezpłatnych otwartych pokazów– a więc w przestrzeni miasta, 3 spektakle w namiocie cyrkowym oraz 2 widowiska wielkiego formatu. Te ostatnie – francuskiej trupy Cirque Inextremiste – zaplanowano na placu Zamkowym (27 i 28 lipca, godz. 20). Jej spektakl „Exit” zyskał nagrody na takich festiwalach teatralnych, jak Bildstörung Festiwal czy Festival Tombes de la nuit.

Bilety na przedstawienia w przestrzeni zamkniętej („Spektrum” i „Marée Basse” zespołu Cie Sacekripa oraz „Just wait and see – topical circus” grupy La Main S’Affaire) można nabyć poprzez serwisy internetowe – kosztują 20 zł.

Pełny program i opis wydarzeń znajdziemy na: www.sztukmistrze.eu.

To czas prawdziwych uciech

Samych spektakli ulicznych będzie blisko 200. I tak grupa Les Têtes d’Affiche (Francja) zgotuje zabawę jakich mało, naznaczoną zapachem benzyny i potu. Trzech przystojnych klaunów-kawalerów na swych starych maszynach wprowadzi nas, zwłaszcza panie, w męski świat, jakiego nikt się nie spodziewa.

Drugiego takiego spektaklu jak „Ciro Cavallo show” na świecie nie spotkacie. Pewien Włoch leży w śpiworze, mając maskę konia. Wstaje, by po chwili zaskoczyć widzów niecodziennym zachowaniem. Ciro Cavallo nieźle rozrabia, angażując po swojej stronie publiczność. Odsłoni przed nami perypetie wracającego do życia… konia.

Spektakl „All Right” zaprezentuje ciekawą ludzką relację. Ta jest perfekcyjnie zgrana technicznie, lecz ideologicznie zupełnie różna, jest interaktywna, ale nie wymaga dialogu, jest cyniczna, lecz nie okrutna. To zasługa akrobatyki artystów z grupy La Main S’Affaire (Francja).

Inny spektakl bez słów pokaże Dromocósmicas Itinerant Theater (Grecja) – nim klaunada, pantomima, akrobatyka. „Vagor&Bellavita” to wzruszająca historia o tym, że codziennie należy cieszyć się małymi rzeczami. Z kolei hiszpański mim-clown da pokaz pt. „Claudio Inferno and his glass and wooden tower”.

W przedstawieniu „Mosh Split”, pełnym spektakularnej akrobatyki i żonglerki, zobaczymy kobiecą grupę Sisus Sircus z Finlandii. Ich występ gwarantuje ewolucje gimnastyczne przekraczające ludzkie możliwości.

Po raz pierwszy podczas Carnavalu Sztukmistrzów zobaczymy uczniów jedynej polskiej uczelni kształcącej w tej branży – Państwowej Szkoły Sztuki Cyrkowej w Julinku. Doświadczeni artyści wystąpią tu obok adeptów, którzy zadebiutują przed tak liczną publicznością – ich popisy odbędą się na niezwykłej scenie zbudowanej przy placu Po Farze.

– Ten występ to pewien przełom ukazujący, jak dużo Carnaval Sztukmistrzów zmienił w naszym myśleniu o cyrku. Lublin łączy dzisiaj przeszłość i przyszłość polskiego cyrku, który stał się nieodłącznym elementem naszej miejskiej rzeczywistości. To okazja dla artystów, by podjąć ważne tematy, jak społeczna rola sztuki oraz przyszłość cyrku w Polsce – mówi Marta Kuczyńska, reżyserka spektaklu.

„Renesans ludyczności”

To sesja tematyczna będąca nowością podczas tegorocznego festiwalu i propozycją dla tych uczestników Carnavalu, którzy chcą nie tylko podziwiać ulicznych artystów, ale i poznać bliżej temat sztuki ludycznej, tj. zabawowej. Podczas konferencji przypomnimy główne momenty największej świetności cyrku polskiego oraz zmiany, jakim podlegał, najbardziej znane numery cyrkowe oraz najsławniejszych artystów – zachęcają organizatorzy.

Celem dwudniowych obrad jest zmiana percepcji zjawiska sztuki i kultury ludycznej, w tym nowego cyrku, w Polsce oraz odpowiednia reprezentacja w dyskursie kulturowym. Gość specjalny – Karolina Sulej – przybliży historię amerykańskiego Coney Island oraz niezwykłych postaci ze środowisk tamtejszej sceny „side-show”, ukazując cyrk jako przestrzeń sztuki otwartej na dziwność i inność, będącej swoistym kulturowym azylem. Jest ona autorką książki „Wszyscy jesteśmy dziwni”.

Na konferencji wystąpi Piotr Tomczak z Państwowej Szkoły Sztuki Cyrkowej w Julinku – jedynej w Polsce szkoły przygotowującej do wykonywania zawodu aktora cyrkowego. Obecni na niej będą również publicyści, naukowcy, artyści oraz miłośnicy świata cyrkowego z całej Polski: Janusz Sejbuk (Cyrk Bojaro), Piotr Szymański, Agnieszka Bińczycka, a z Lublina dr Grzegorz Kondrasiuk (UMCS) oraz Rafał Sadownik (Warsztaty Kultury).

Urban Highline Festival

…jest stałym elementem Carnavalu Sztukmistrzów i zaistniał w Lublinie nawet o jeden rok wcześniej niż letni karnawał nowego cyrku nad Bystrzycą. A więc szykuje się mały jubileusz. Hitem tego światowej rangi festiwalu są popisy highlinerów i slacklinerów, a więc linochodów i linoskoczków. Lublin to jedyne miejsce na kuli ziemskiej, gdzie śmiałkowie ci chodzą, skaczą, wykonują akrobacje i wręcz „pojedynki” na taśmach zawieszonych wysoko w przestrzeni publicznej – najliczniej w dostojnej przestrzeni Starego Miasta.

Z okazji 10. rocznicy Urban Highline Festival zjadą do nas zawodnicy ze ścisłej światowej czołówki. W ubiegłym roku do Lublina zjechało ponad 300 slacklinerów z całego świata. Na tegoroczną imprezę zawita rekordowa ich liczba z 23 krajów. W mieście będzie aż 19 miejsc, w których się zaprezentują.

Na tę okazję przygotowano też wyjątkową wystawę fotografii, która ukazuje fenomen funkcjonowania tego rodzaju sztuki w tkance miasta. Specjalna aranżacja w przestrzeni na rozmaite sposoby ukazuje piękno tej niezwykle trudnej dyscypliny, zaangażowanie w nią uczestników i organizatorów festiwalu. Wystawę można oglądać w patio Warsztatów Kultury przy ul. Grodzkiej 7 już od 19 lipca. Potrwa do ostatniego dnia imprezy (tj. 29 lipca).
Ale najpierw Cyrk Podwórkowy

Ten działa w mieście już od 22 lipca. Jako autorski projekt Carnavalu już po raz czwarty jest zapowiedzią i przedsmakiem oferty festiwalowej. Pomysł nawiązuje do wędrownych trup cyrkowych, podróżujących od miasta do miasta, od podwórka do podwórka. Grupy cyrkowców-wagabundów prezentowały krótkie programy okraszone muzyką i odpowiadały na kulturalne potrzeby mieszkańców biedniejszych dzielnic. Na program składają się tu elementy akrobatyki, ekwilibrystyka, pokaz siły, iluzja i żonglerka. Wsparte często żartem lub piosenką, skłaniają przypadkowych widzów do datków na rzecz artystów. Lokalizacje tych występów znajdziemy na witrynie festiwalu.

Rolę wodzireja pełni tu nieprzewidywalny Pan Ząbek, który w skeczu „Armata” czaruje widzów sztuką iluzji z wykorzystaniem pirotechniki i… właśnie armaty. Inni artyści tego bloku to m.in. Marcin Ex Styczyński – specjalista w pluciu ogniem i szalona w swej klaunadzie Pina Polar.

Błyszczą tu również gwiazdy z zagranicy. Filipińczyk Mark Beltran to charyzmatyczny, a zarazem bardzo przyjazny magik. Bawi, oczarowuje, zachwyca całe rodziny. Jego popis to obrazowe kuglarstwo w najlepszym wydaniu. Szwedzki żongler Sven uczyni ze swojego występu przezabawną komedię pełną niespodzianek.

Podczas przedstawień z udziałem artystów sztuki ulicznej: klaunów, kuglarzy i buskerów trzeba liczyć się z boleściami przepony, co ponoć w rezultacie jest korzystne dla zdrowia.

Marek Rybołowicz

Carnavalowi Sztukmistrzów towarzyszą ogólnopolskie działania promocyjne. Jest prezentowany na 100 billboardach w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście oraz w Lublinie. Dodatkowo jest prowadzona kampania radiowa w Radiu Eska. Jest reklamowany w Internecie oraz poprzez działania PR.
Budżet Carnavalu Sztukmistrzów wynosi 1,1 mln zł., z tego 700 tys. zł przekazane przez Miasto Lublin na rzecz organizatora: Warsztatów Kultury oraz 90 tys. zł dotacji z UM w ramach obchodów rocznicy niepodległości. Grant w wysokości 150 tys. zł pochodzi z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

News will be here