ZNP kieruje zarzuty

Związek Nauczycielstwa Polskiego pyta wiceprezydent Dorotę Cieślik, co się stało z godzinami ponadwymiarowymi dla pedagogów. Związkowi nie podoba się też to, że nauczyciele nie mogą uczyć ze swoich domów.

Ewa Suchań, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Oddział w Chełmie zwróciła uwagę na – jej zdaniem – bezprawne działania prowadzone w placówkach oświatowych, podległych miastu. W piśmie do wiceprezydent miasta Doroty Cieślik, odpowiedzialnej za chełmską oświatę, napisała, że z informacji, jakie posiada Związek, wynika, iż władze Chełma wydały dyrektorom szkół zalecenia dotyczące realizacji przez nauczycieli zajęć zaplanowanych w arkuszach organizacyjnych szkół, jako godziny ponadwymiarowe.

Suchań napisała, że nauczyciele, zgodnie z zaleceniami, mają nie prowadzić, ani nie dokumentować lekcji w ramach godzin ponadwymiarowych, mimo że takie zajęcia zostały im przypisane. Mogą prowadzić wyłącznie lekcje w wymiarze nie wyższym, niż obowiązujące ich pensum dydaktyczne. O pozbawieniu ich nadgodzin poinformowali dyrektorzy szkół.

Według szefowej chełmskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego takie działanie narusza obowiązujące przepisy i zagraża realizacji podstaw programowych w szkołach prowadzonych przez miasto Chełm. Suchań przekonuje, że łączone są też grupy językowe, co utrudnia proces nauczania. – Jeżeli w systemie klasowym jest wskazany podział na grupy, to w zdalnym nauczaniu, gdzie komunikacja jest utrudniona, już nie? – to pytanie prezes ZNP skierowała do wiceprezydent Cieślik. – Z naszych informacji wynika, że nauczyciele otrzymują polecenia prowadzenia zajęć z ponad 30 uczniami. Jesteśmy zatrwożeni takimi pomysłami.

Ewa Suchań krytykuje również pomysł pracy zdalnej dla wszystkich nauczycieli na terenie szkoły.

Z dobiegających do redakcji opinii rodziców wynika, że dzięki zdalnym lekcjom prowadzonym ze szkół, znacznie poprawiła się ich jakość. – Pamiętam zajęcia z wiosny, niektóre trwały po kilka minut. Pani zapoznała dzieci z tematem, zadała kilka zadań do wykonania z rodzicami i na tym koniec lekcji. Dziś, co obserwuję u mojego syna, zajęcia trwają od 30 do 45 minut, nauczyciele tłumaczą tematy, robią kartkówki – mówi jeden z naszych czytelników.

Wiceprezydent Cieślik, choć poprosiliśmy urząd o komentarz, na razie nie odniosła się do pisma chełmskiego ZNP. Biuro Prasowe Prezydenta poinformowało, że pismo chełmskiego oddziału ZNP ma charakter urzędowy, dlatego też właściwym jest, by – zgodnie z zasadami obowiązującego prawa i z szacunku do adresata – odpowiedź została udzielona mu w pierwszej kolejności. – W obecnej sytuacji – do momentu udzielenia oficjalnej odpowiedzi – niezasadnym jest więc komentowanie sprawy na łamach mediów. Dopiero po udzieleniu oficjalnej odpowiedzi, może ona zostać udostępniona przedstawicielom środku masowego przekazu – informuje Biuro Prasowe. W poprzednich kadencjach samorządu urzędnicy nie czynili z niczego tajemnicy. (s)

News will be here