Strach przed AstraZenecą

Ruszyły zapisy na szczepienia przeciwko Covid-19 dla seniorów w wieku 65-69 lat. I pojawił się niepokój, gdy okazało się, że będą szczepieni preparatem firmy AstraZeneca. Wcześniej nie zalecano tej szczepionki dla osób powyżej 60. roku życia. Obawiali się jej też nauczyciele, a niektóre kraje wstrzymały jej podawanie po pojawieniu się niepożądanych skutków ubocznych.

Seniorzy w wieku 65-69 lat, którzy zgłaszali gotowość szczepienia i zapisywali się w systemie, dostali już telefony z terminem wizyty w przychodni. Ci którzy tego nie zrobili, od 11 marca mogą zapisywać się na szczepienie. A przy okazji rejestracji dowiedzieli się także, że zostaną zaszczepieni preparatem od firmy Astra Zeneca. I niektórzy przerazili się. – Przecież ta szczepionka miała być przeznaczona dla osób poniżej sześćdziesiątego roku życia, a w Austrii wycofano ją z powodu komplikacji – mówili nam przed tygodniem nasi Czytelnicy.

Tej szczepionki obawiali się także nauczyciele. Bo gdy w lutym okazało się, że nie zostanie podana seniorom, bo wówczas nie była dla nich rekomendowana, rząd skierował jej partię do zaszczepienia nauczycieli. Wtedy pracownicy oświaty stwierdzili, że państwo dzieli ludzi na lepszych i gorszych i chce im podsunąć wadliwą szczepionkę. W interenecie pojawiły się wpisy o rzekomych strasznych wręcz skutkach ubocznych szczepionki a nawet zgonach po jej podaniu w Austrii.

– Nie ma potwierdzonego związku z dwoma zgonami w Austrii z podaniem szczepionki – mówi Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w szpitalu w Chełmie. – Celem szczepionki jest zapobieganie ostremu zespołowi niewydolności oddechowej, a tym samym ratunek przed śmiercią. I każda z dopuszczonych szczepionek, w tym AstraZenecą, taką odporność daje.

Faktycznie obserwujemy więcej nie tyle powikłań, co złego samopoczucia po jej podaniu. Ale to trwa jeden, najwyżej dwa dni. Ale znam osoby, które po podaniu szczepionki Pfizera czuły się fatalnie, więc to jest raczej uzależnione od indywidualnych cech. Moje zdanie jest takie, że powinniśmy się szczepić tym, co jest dostępne, bo to nas chroni przed ostrym przebiegiem choroby.

Na początku podawano, że szczepionka AstraZeneca zalecana jest dla osób poniżej 60. roku życia. Teraz dopuszcza się jej podanie osobom starszym. – Nie my o tym decydujemy. Szczepionka została rekomendowana przez Radę Medyczną. Takim preparatem dysponujemy i takim będziemy szczepić naszych pacjentów – mówi Mariusz Żabiński, dyrektor Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Chełmie.

Czy trzeba się jej obawiać? – Każda szczepionka ma swoje działanie i zaszczepienie się każdą w znacznym stopniu zabezpiecza przed ryzykiem istotnych powikłań w przypadku zachorowania – uważa dyrektor Żabiński. – Żadna szczepionka nie daje 100 procentowej pewności nie- zachorowania, ale po jej przyjęciu jest znacznie mniejsze ryzyko wystąpienia stanów ostrych. Z rozmów z nauczycielami, którzy dostali tę szczepionkę, wynika, że nie mieli istotnych powikłań.

Różnice w objawach mogą wynikać z różnych sposobów przygotowania szczepionki. AstraZeneca to szczepionka tzw. wektorowa a preparat Pfizer to nowocześniejsza szczepionka typu mRNA. Czy to możliwe, że AstraZeneca wywołuje zakrzepicę krwi? W ubiegły czwartek Adam Niedzielski, minister zdrowia, uspokajał pacjentów.

Powoływał się na opinię Europejskiej Agencji Leków, zgodnie z którą podanie szczepionki nie ma bezpośredniego związku z występującymi śladowo przypadkami zakrzepicy. Ale umówionych na szczepienie seniorów wcale to nie uspokoiło. Podobnie jak nauczycieli, którzy czekają na kolejną dawkę szczepionki. Część z nich pospieszyła do aptek po Acard, czyli lek zapobiegający zakrzepicy. (bf)

News will be here