Drożej, ale symbolicznie

Średnio o kilka groszy na metrze wzrosną od przyszłego roku stawki podatkowe w gminie Wola Uhruska. Mieszkańcy nie powinni się jednak przedwcześnie cieszyć, bo wszystko wskazuje na to, że znacznie więcej będą w 2022 roku płacić za odbiór śmieci.

Piątkowa (5 listopada) sesja rady gminy w Woli Uhruskiej był krótka i treściwa. Nic w tym dziwnego, bo wszystkie projekty uchwał omówiono na komisjach. Posiedzenie zaczął wójt od omówienia swoich działań od czasu ostatniego posiedzenia. Interpelacje zaczął Radosław Lipert. Postulował o wycinkę czterech drzew na ulicy Dworcowej, które rosną na środku chodników, wypaczają asfalt i stanowią zagrożenie dla ruchu. Radny zapytał o odwodnienie terenu przy blokach w Woli Uhruskiej, chciał też oznakować skrzyżowanie w Bytyniu z drogą wiodącą na cmentarz.

Poparł go wiceprzewodniczący Tadeusz Pawłowski prosząc o montaż latarni na ulicy wiodącej do nekropolii i instalację lustra u wylotu tej uliczki na drogę wojewódzką. Więcej zgłoszeń nie było, więc przewodniczący Marian Łubkowski przeszedł do kolejnego punktu dotyczącego ustalenia wysokości stawek podatkowych od nieruchomości na rok 2022. Najważniejszy dla wielu podatek rolny będzie ustalany od średniej ceny skupu żyta, którą GUS podał na 61 zł.

Cała reszta innych podatków wzrośnie tylko nieznacznie – średnio o 4,3 procenta. Ogólne wpływy do budżetu gminy ze wszystkich podatków wynieść mają w przyszłym roku 1,82 mln zł i będą wyższe niż w tym roku o ok. 75 tys. zł. Nowe stawki omówiono już na komisjach stałych, więc na sesji przeszły praktycznie bez dyskusji. Więcej emocji pojawiło się później, gdy T. Pawłowski wyraził zaniepokojenie faktem, że gmina musi dołożyć ok. 100 tys. zł do systemu gospodarki śmieciowej.

Mówił o konieczności szukania nowych rozwiązań i zastanawiał się, co powoduje tak drastyczny wzrost ilości odpadów produkowanych przez mieszkańców gminy Wola Uhruska. To wystąpienie wywołało zdecydowaną reakcję Mariusza Karpowicza, który stwierdził, że osiem miesięcy temu w radzie była rozmowa, że trzeba podnieść stawki śmieciowe. – Był nawet przygotowany projekt, ale wtedy nie zdecydowaliśmy się na podwyżki choć wyliczenia mówiły o takiej konieczności.

Dzisiaj ponosimy konsekwencje tamtych działań – przekonywał radny. Emocje ostudził wójt Jan Łukasik, który przyznał, że stawki trzeba będzie podnieść, ale dopiero na początku 2022 roku. – Musimy się też zastanowić nad utworzeniem konkurencji dla prywatnego i jedynego w gminie Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Może taki zabieg sprawiłby, że nastąpiłby wzrost konkurencji i ceny jednostkowe mogłyby spaść – tłumaczył wójt. (bm)

News will be here