Do ofert grubo przewyższających przewidziany na inwestycje budżet zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Władze gminy Gorzków mają zgoła inny problem. Najtańsza oferta na „Umocnienie skarp zbiornika retencyjnego w Gorzkowie-Osadzie” jest aż o połowę tańsza niż zakładano i samorząd bada, czy przyjąć ją, czy może odrzucić jako rażąco niską.
Gmina Gorzków szykuje kolejne inwestycje – „Zagospodarowanie terenu przy świetlicy wiejskiej w Chorupniku” i „Umocnienie skarp zbiornika retencyjnego w Gorzkowie-Osadzie wraz z elementami zagospodarowania terenu”. W przetargu na wykonanie pierwszej z nich oferty przekraczały kwotę, jaką planowali wydać urzędnicy.
– Najkorzystniejsza opiewała na 232 tys. zł tymczasem na zadanie mieliśmy przewidziane 200 tys. zł – przyznaje Piotr Cichosz, zastępca wójta gminy Gorzków. – Zdecydowaliśmy jednak, że nie warto ogłaszać kolejnego postępowania, tylko zwiększyć budżet zadania o brakującą kwotę, co na ostatniej sesji zatwierdziła rada gminy. Wystąpiliśmy też do urzędu marszałkowskiego z wnioskiem o wydłużenie terminu realizacji projektu do końca października 2023 r. W tym momencie aneks do umowy jest w tracie podpisywania – dodaje Cichosz.
Zgodnie z warunkami przetargu wykonawca na realizację prac będzie miał cztery miesiące. Prawie 100 tys. zł kosztów całego kontraktu pokryje dofinansowanie w ramach PROWu.
Co ciekawe, większą zagwozdkę władze gminy mają z przetargiem na umocnienie skarby zbiornika w Gorzkowie-Osadzie z powodu podejrzanie taniej oferty. Do przetargu stanęły trzy firmy z cenami: 3,3 mln zł, 2,1 mln zł i 1 mln zł. Ta najniższa jest nie tylko o połowę tańsza od kolejnej, ale też o połowę tańsza od sporządzonego przez urząd kosztorysu.
– Oferta z najniższą ceną jest w tym momencie weryfikowana w oparciu o wyjaśnienie rażąco niskiej ceny – wyjaśnia wicewójt Cichosz. – Nie dokonaliśmy jeszcze wyboru. Nastąpi to w maju.
Na tę inwestycję gmina ma w budżecie 2 mln zł, z czego 85 procent pochodzi z promesy inwestycyjnej BGK w ramach programu „Polski Ład”. (kg)