Bolesne zaciskanie pasa

Prezydent Chełma Jakub Banaszek zwołał sesję rady miasta i przedstawił analizę finansową miasta. Ponownie zaapelował do radnych o rozważenie podwyżki opłaty śmieciowej, a być może i podatku od nieruchomości. Tłumaczył, że budżet miasta drenują m.in. wysokie koszty obsługi długu i trzeba wysupłać dodatkowe pieniądze na pensje pracowników w związku z podwyżką płacy minimalnej. Temat wywołał emocje.

Prezydent Jakub Banaszek oświadczył na początku sesji (21 lipca), że zwołał posiedzenie na temat analizy finansowej miasta (drugim punktem było omówienie sytuacji związanej ze zmianą granic administracyjnych miasta), bo często na sesjach czy komisjach jest uwaga ze strony radnych, iż przed podjęciem różnych decyzji woleliby je z nim przedyskutować. Prezydent Chełma oznajmił, że wolałby, aby to była merytoryczna dyskusja nie w kuluarach, tylko publiczna (transmitowana na żywo w internecie).

Oznajmił, że spotka się jeszcze w tej sprawie z szefami klubów radnych. Omawiając sytuację finansową miasta gospodarz Chełma zwrócił uwagę m.in. na to, że nadwyżka operacyjna za pierwsze półrocze tego roku wynosi 8 mln zł, a w analogicznym okresie roku poprzedniego wynosiła 16,4 mln zł. Mówił o dużym wzroście kosztów obsługi długu, energii cieplnej i elektrycznej, a także o potrzebie urealnienia stawki za odbiór śmieci, aby system gospodarki odpadami w końcu się bilansował, bo miasto wciąż do niego dopłaca. Stwierdził, że w związku ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia miasto będzie potrzebowało 19,7 mln zł dla 1118 pracowników swoich jednostek (1100 etatów).

– To bardzo dobrze, że rośnie wynagrodzenie minimalne, ale środki na to będziemy musieli w naszym budżecie znaleźć – stwierdził prezydent Banaszek. – Za kilka tygodni miasto otrzyma zapowiadane wsparcie rządowe w postaci trzydziestu paru milionów złotych, które pozwoli nam różne braki w obecnym budżecie zabezpieczyć. Czeka nas jednak w tym roku trudne planowanie budżetu i trudne realizowanie budżetu w roku przyszłym. Chciałbym prosić państwa, aby podejść bardzo poważnie do dyskusji w zakresie zwiększenia opłaty śmieciowej do stawki, która pozwoli zbilansować system. To pomogłoby zabezpieczyć środki na wydatki związane z obsługą zadłużenia czy ze wzrostem wynagrodzenia minimalnego. Nie mamy jeszcze decyzji, czy będziemy chcieli prosić radnych o zgodę na podniesienie stawek od nieruchomości. Taka analiza będzie w sierpniu. Jest rok wyborczy i takie decyzje byłyby niepopularne, ale to miasto poniesie za to odpowiedzialność, a sami tego nie przegłosujemy.

Radny Tomasz Otkała odpowiedział, że podejście do kwestii opłat śmieciowych w 2019 r. i 2020 r. było niepoważne i „odtrąbione” w sposób bardzo polityczny (wówczas miasto nie było za wprowadzeniem podwyżek opłat śmieciowych). Prezydent Banaszek odparł, że wtedy sytuacja finansowa miasta była lepsza, nadwyżka operacyjna sięgała 20 mln zł i nie było powodów, aby obciążać mieszkańców wyższymi opłatami za śmieci. Stwierdził, że obecnie są zupełnie inne okoliczności.

Radny Marek Sikora oznajmił, że podnoszenie podatków nie jest dobrą drogą, bo mieszkańcy Chełma do bogatych nie należą.

– Dziwne, że za kadencji PiS podatki w Chełmie nie są podnoszone, a wtedy, gdy rządziła Platforma, której jest pan członkiem, były podnoszone – odpowiedział radnemu prezydent Banaszek. – My tych podatków nie podnosiliśmy do tej pory.

Radny Sikora poradził prezydentowi Banaszkowi, aby stanął po stronie samorządu, a nie rządu, bo jest przecież samorządowcem.

Radni mają zapoznać się z analizą finansową miasta, a w najbliższym czasie będą decydowali w sprawie ewentualnej podwyżki stawek za odbiór odpadów komunalnych. (mo)

News will be here