Chciał wysadzić dom w powietrze

Pijany desperat z samego rana zadzwonił do żony z wiadomością, że zamierza wysadzić w powietrze siebie i dom.

Przed godziną 8, we wtorek (30 listopada), policjanci dostali dramatyczne wezwanie do jednego z domów na osiedlu Cementownia. Zgłaszająca 60-letnia kobieta poinformowała, że jej mąż grozi wysadzeniem ich domu. Chwilę wcześniej pijany 60-latek zadzwonił do żony, by powiedzieć jej, że w ten sposób zamierza popełnić samobójstwo. Desperat przyniósł z garażu butlę z gazem, odkręcił zawór i czekał, aż cały dom wyleci w powietrze.

– Dzięki natychmiastowej reakcji funkcjonariuszy policji i straży pożarnej nikomu nic się nie stało – podkreśla starszy sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Policjanci, którzy bardzo szybko zjawili się pod wskazanym adresem, zakręcili zawór w butli, by nie dopuścić do wybuchu. Zaraz potem na miejsce dotarli strażacy, którzy przewietrzyli budynek. – W ocenie dowódcy zastępu ratowniczo-gaśniczego istniało zagrożenie wybuchem. Desperat został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Badanie wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Następnego dnia mężczyzna został doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty – dodaje Głąb-Kunysz.

Na wniosek śledczych sąd umieścił 60-latka w areszcie tymczasowym. (pc)

News will be here