Dostała wójt, dostali radni

Ponad 16,5 tysięcy złotych miesięcznie zarabiać będzie Grażyna Kowalik. Wójt Hanny dostała podwyżkę o tysiąc złotych przekraczającą ustawowe minimum. „Zaszaleli” też radni, którzy teraz należą do najlepiej uposażonych samorządowców w całym powiecie.

Poniedziałkowa (31 stycznia) sesja rady gminy w Hannie miała niecodzienny charakter, bo była po części zdalna, a po części stacjonarna. Fizycznie w sali obrad był przewodniczący Marek Kwietniewski i jego dwaj zastępcy. Pozostali radni głosowali zdalnie z domów za pomocą elektronicznych urządzeń do tego przystosowanych.

Dyskusji nie było, bo technicznie ciężko byłoby wszystko zgrać, a poza tym wszystko omówiono wcześniej na posiedzeniach komisji. Oczywiście najciekawszymi punktami obrad były kwestie uposażenia wójt i diet radnych. Były plany, by na jednym posiedzeniu podnieść wynagrodzenie sołtysom, ale projekt uchwały w tej sprawie był tak zagmatwany, że radca prawny postulował o jego lepsze opracowanie, więc ten punkt wycofano.

Zdecydowano, że Grażyna Kowalik, wójt gminy będzie zarabiać 16650 zł, czyli o ok. 1 tys. zł więcej, niż minimalna kwota dopuszczalna uchwałą. To więcej niż zarabia np. starosta, ale mniej niż inkasuje wójt Urszulina. Podwyżki pozazdrościli jej radni i bez żadnych zahamowań podnieśli i sobie i to raczej na bogato. Przewodniczący, który dotychczas inkasował 1100 zł miesięcznie, teraz będzie dostawał 1717 zł.

Po swoim odpowiedniku z o wiele bogatszej gminy Włodawa jest drugim najlepiej wynagradzanym gminnym radnym w powiecie. Biedy nie mają też jego zastępcy. Wiceprzewodniczący dostali po 751 zł, przewodniczący komisji stałych po 644 zł, członkowie dwóch komisji po 536 zł, a członkowie jednej komisji po 429 zł. Wszystkie te kwoty są jednymi z najwyższych w regionie. Dla porównania przewodniczący RG w Wyrykach po podwyżce dostaje 900 zł miesięcznie, a zwykły radny z Woli Uhruskiej tylko 230 zł za jedno posiedzenie. (bm)

News will be here