Drżą o posady

Pracownicy Starostwa Powiatowego w Świdniku i podległych mu jednostek obawiają się, że w związku z zmianą władzy część z nich może stracić swoje posady. Czy i jakie zmiany szykują się w poszczególnych wydziałach, starosta Łuksza Reszka na razie nie zdradza, ale przyznaje, że zmiany w strukturze organizacyjnej starostwa są konieczne.


W wyniku październikowych wyborów samorządowych po kadencji przerwy Prawo i Sprawiedliwość odzyskało władzę w powiecie świdnickim. W związku z tą zmianą pracownicy starostwa, szczególne ci na kierowniczych stanowiskach, a także pracownicy jednostek podległych starostwu, obawiają się, że mogą stracić swoje posady.

Czy i jakie zmiany kadrowe planuje nowy starosta Łukasz Reszka? Na razie nie chce ich zdradzać. Przyznaje jednak, że w strukturze organizacyjnej starostwa potrzebne są pewne modyfikacje.

– Jest to podyktowane m.in. zmianą ilości etatowych członków zarządu. Dodatkowo sekretarz powiatu przebywa na zwolnieniu lekarskim od początku kadencji i pojawiła się konieczność przejęcia jego obowiązków przez jednego z członków zarządu – tłumaczy starosta.

Niewykluczone, że starostwo powiatowe i jego jednostki czeka audyt.

– Uważam, że audyt jest konieczny, a może nawet bilans otwarcia w starostwie jak i jednostkach podległych. Zaskakują nas niektóre decyzje, które zostały podjęte w ostatnim tygodniu kadencji poprzedniego zarządu. Na razie analizujemy to, co zastaliśmy. Na ocenę jeszcze przyjdzie czas – mówi Ł. Reszka.

Do tematu wrócimy. (w)

News will be here