Idzie ku dobremu?

Zjazd był również okazją do wręczenia wyróżnień i oznaczeń

Jest dobrze, ale nie beznadziejnie – tym starym żartem można by podsumować obrady 35. Okręgowego Zjazdu Pielęgniarek i Położnych w Lublinie.


Samorząd pielęgniarski z dużym zadowoleniem przyjął, podsumował i pochwalił wszystkie osiągnięcia, które… same sobie pielęgniarki wywalczyły drogą ciągłego nacisku na rząd. Jednocześnie jednak, żeby i rządzącym nie przewróciło się w głowach od sukcesów, delegatki i delegaci przypomnieli, że nie wszystkie jeszcze postulaty branży zostały spełnione, a w dodatku wciąż dotknięta jest ona dwoma poważnymi symptomami kryzysu: demograficznym i emigracyjnym.

Niewielka, ale poprawa

Wśród sukcesów w czasie ostatnich dwunastu miesięcy Andrzej Tytuła, przewodniczący Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Lublinie, wymienił m.in. uzyskane podwyżki, wyodrębnienie świadczeń pielęgniarskich w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz wprowadzenie norm zatrudnienia sióstr na poszczególnych oddziałach szpitalnych. Jak pamiętamy, jesienią ubiegłego roku groźbą strajku udało się branży wymusić między innymi włączenie dodatku 1,1 tys. zł do podstawy wynagrodzenia, jak i zmianę zasad wypłacania premii specjalnych 4×400 zł.

Według nowej siatki Ministerstwa Zdrowia docelowe zarobki w zawodzie mają jeszcze w tym roku osiągnąć 5,1 tys. złotych brutto dla pielęgniarek i położnych z tytułem magistra oraz specjalizacją, 3,5 tys. zł dla specjalistki bez wyższego wykształcenia, a dla tej bez dyplomu magistra i specjalizacji – 3,1 tys. brutto. Realnie mediana zarobków wynosi jednak właśnie ok. 3,5 tys. zł brutto. Jednak nadal 25 proc. najgorzej wynagradzanych pielęgniarek zarabia miesięcznie poniżej 2950 zł brutto.

Rzadziej emigrujemy

Samorząd zawodowy docenia te kompromisowe osiągnięcia, zaznacza jednak, że to dopiero pierwsze kroki w stronę zachęcenia młodzieży, by wybierała pielęgniarstwo, a po zakończeniu edukacji nie emigrowała na Zachód. Jednak i pod tym względem trend wydaje się wyhamowywać. W ubiegłym roku z obszaru dziesięciu powiatów, które obejmuje lubelska Izba pielęgniarska wyjechało kilkakrotnie mniej sióstr niż w latach poprzednich.

A może kto chciał – już wyemigrował? Przewodniczący Tytuła jest raczej dobrej myśli. – Trzeba czasu, żeby mechanizm zachęt zadziałał, jednak liczymy na stopniowe uzupełnienie luki pokoleniowej powstałej w ubiegłych latach – podkreślał na zjeździe przewodniczący pielęgniarskiego samorządu. Czyżby więc po raz pierwszy od bardzo dawna rzeczywiście były powody do optymizmu w służbie zdrowia?

Być może, o ile za szybko nie skończą się pieniądze…TAK

News will be here