Kajakarze zakończyli sezon

W sobotę (1 października) kajakarze świętowali zakończenie sezonu. Spływ dla kilkudziesięciu osób zorganizował Mieczysław Omelczuk z Różanki (gm. Włodawa), który jest jednym z prekursorów pływania po granicznym Bugu.

Ostatnie lata dla wszelkiego rodzaju turystyki na terenach przygranicznych powiatu włodawskiego były bardzo trudne. Najpierw pandemia, potem strefa zakazu przebywania, a w ostatnich miesiącach odcięcie rzeki przez postawienie zasieków z drutu żyletkowego praktycznie uniemożliwiło organizację spływów kajakowych począwszu od trójstyku granic w Dubniku aż do miejsca, w którym Bug przestaje być rzeką graniczną. Dla właścicieli lokalnych wypożyczalni sprzętu wodnego przyszły bardzo trudne czasy.

Wielu próbowało się ratować organizując spływy bardziej w górę rzeki, ale chętnych za wielu nie było. Mimo tak wielu trudności Mieczysław Omelczuk nie traci nadziei na lepsze jutro dla swojej firmy i jak co roku, tak i teraz zorganizował tradycyjny spływ wieńczący najgorszy sezon w historii. – Bug jest jedną z najdzikszych, a przez to najpiękniejszych rzek europejskich – mówi.

– Zarówno rzeka, jak i dolina Bugu należą do najmniej przekształconych działalnością człowieka miejsc w Europie, posiada niezwykłe walory przyrodnicze i krajobrazowe, które w ubiegłym roku bardzo skutecznie zostały przesłonięte przez przepisy i ogrodzenie. Mam nadzieję, że do przyszłego sezonu sytuacja się unormuje i zasieki znikną z nadbużańskiego pejzażu, a moi przyjaciele i goście będą mogli ponowie napawać się pięknem naszej nieskażonej przyrody – dodaje.

Na ostatni tegoroczny spływ przyjechało ponad trzyddzieści osób. Kajaki zwodowali w Sobiborze i mijając Dubnik i Orchówek, dopłynęli do wodowskazu we Włodawie. Następnie przejechali do świetlicy wiejskiej w Różance, gdzie czekał na nich poczęstunek i gospodarz, który dla każdego miał uśmiech i mnóstwo historii do opowiedzenia. (bm)

News will be here