Kolejna burza wokół posła Czarnka

Przyszły minister Przemysław Czarnek od kilkunastu dni jest na ustach całej Polski

To nie był dobry tydzień dla Przemysława Czarnka. W poniedziałek poseł dowiedział się, że jest zakażony koronawirusem, co uniemożliwiło jego zaprzysiężenie na ministra edukacji i nauki, a w czwartek „Gazeta Wyborcza” podała, że na dwa dni przed wykryciem u byłego wojewody patogenu Sars-CoV-2 odwiedził on leżącą na oddziale rehabilitacji Szpitala Wojskowego w Lublinie swoją babcię, mimo obowiązującego zakazu odwiedzin pacjentów.

– Potwierdzono u mnie koronawirusa. Udałem się rano na badania w związku z bólem głowy nie chcąc narażać Prezydenta RP, Rady Ministrów i innych uczestników dzisiejszych wydarzeń. Czuję się dobrze. Nie lekceważcie objawów – poinformował w miniony poniedziałek (5 października) Przemysław Czarnek, lubelski poseł Prawa i Sprawiedliwości, który tego dnia miał oficjalnie zostać ministrem połączonych resorów edukacji i nauki. Z powodu choroby posła Czarnka zaprzysiężenie zrekonstruowanego rządu zostało przełożone na wtorek. Były wojewoda lubelski przysięgę złoży w innym terminie, po tym, jak wróci do zdrowia.

Na kwarantannę trafili z kolei obecny wojewoda lubelski – Lech Sprawka, a także Jarosław Stawiarski – marszałek województwa lubelskiego, którzy mieli kontakt z P. Czarnkiem podczas zorganizowanej 3 października konferencji prasowej poświęconej planom budowy w Lublinie pomnika Lecha Kaczyńskiego. – Lech Sprawka został objęty kwarantanną na okres 10 dni.

Będzie wykonywał swoje obowiązki w oparciu o pracę zdalną, natomiast na czas trwania kwarantanny, w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim będzie go zastępował wicewojewoda lubelski Pan Robert Gmitruczuk – poinformowała 5 października Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody. Marszałek Stawiarski na kwarantannie miał z kolei przebywać do minionego weekendu, a potem poddać się testowi na obecność koronawirusa. – Wykonany test dał wynik negatywny. Bardzo dziękuję za dziesiątki smsów, telefonów, za słowa wsparcia i życzenia zdrowia, które otrzymałem podczas kwarantanny – napisał Stawiarski w sobotę na Twitterze

Izolacją objęty został również Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, który miał kontakt z Czarnkiem. Sasin na kwarantannę trafił… po raz czwarty.

Kilka dni później Czarnek ponownie stał się „bohaterem” mediów. Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza” 3 października poseł odwiedził hospitalizowaną na oddziale rehabilitacji 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie swoją babcię, mimo obowiązującego zakazu odwiedzin pacjentów.

Zgodę na to wyraził kierownik oddziału tłumacząc, że w sytuacjach, kiedy pacjent jest w ciężkim stanie szpital odstępuje od zakazu odwiedzin i nie ma tu różnicy, czy chodzi o posła, ministra, czy zwykłego Kowalskiego. Według gazety wizyta przyszłego ministra mogła być przyczyną przyniesienia koronawirusa na oddział, bo przeprowadzone niedługo później testy wykazały, że zainfekowani są prawie wszyscy pacjenci oddziału.

Do medialnych doniesień odniósł się szpital stwierdzając, że sugestie, iż źródłem zakażeń koronawirusem w szpitalu mógł być Przemysław Czarnek są nieprawdziwe, a Sanepid poinformował, że ognisko na tym oddziale zostało zgłoszone już wcześniej. Głos zabrał również sam poseł. – W sobotę nie miałem żadnych objawów koronawirusa i nie byłem skierowany na kwarantannę. Wobec poważnego stanu mojej 88-letniej babci po udarze, widziałem ją krótko w szpitalu, zgodnie z procedurami, w pełnym reżimie sanitarnym. Nie miałem żadnego bezpośredniego kontaktu z innymi pacjentami. Sugerowanie w tej sytuacji, że jestem źródłem zakażeń jest absolutnym nadużyciem – napisał Czarnek na Twitterze.

Sprawa z odwiedzinami jeszcze bardziej podgrzała niemilknące komentarze na temat powołania P. Czarnka na ministra edukacji i nauki. Opozycja, środowiska liberalne i lewicowe, które grzmią, że na czele resortu odpowiedzialnego za system edukacji stanie osoba o poglądach homofobicznych i ksenofobicznych teraz dodatkowo podnoszą jego nieodpowiedzialne zachowanie i złamanie obowiązującego wszystkich zakazu. Nominację i samego kandydata, jako obrońcę tradycyjnych wartości, chwali zaś Zjednoczona Prawica, środowiska katolickie, narodowe i konserwatywne.

W ubiegłym tygodniu kilkudziesięciu naukowców, głównie z KUL i innych lubelskich uczelni, wystosowało list otwarty biorący w obronę dra hab. P. Czarnka i popierający jego powołanie na ministra. W piątek szef Klubu Parlamentarnego PiS, wicemarszałek Ryszard Terlecki, zapewnił, że nominacja Czarnka jest niezagrożona. BD

News will be here