Nasz informator zarzuca władzom gminy Rudnik zatrudnianie po znajomości. – To, co się teraz dzieje, to zwykłe kolesiostwo – twierdzi. Po raz kolejny wójt Paweł Kucharczyk nie komentuje sprawy, mimo iż o to prosiliśmy.
Jakiś czas temu na prośbę jednego z mieszkańców gminy Rudnik poruszyliśmy temat palenia w piecu w budynku szkoły w Rudniku. Duszący dym unosi się ponoć nad Rudnikiem co dzień nad ranem. Zwróciliśmy się do władz gminy Rudnik z prośbą o komentarz. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Przekazaliśmy do urzędu gminy treść zarzutów z listu zatytułowanego „Kolesiostwo w gminie Rudnik”. Jego autor (autorzy?) zaczynają od tego, że z nowymi władzami Rudnika wiązali spore nadzieje: – „Myśleliśmy, że gmina zacznie funkcjonować na wysokim poziomie, co nowo władze stawiały sobie za cel nadrzędny, ale skończyło się tym co zawsze, obietnicami”.
Autor listu uważa, że styl wprowadzania zmian w gminie „sprowadził się do pospolitego rynsztoku”. – „Forma zwalniania pracowników z wieloletnim stażem pracy i bardzo dużym doświadczeniem, nie da się opisać w jakichkolwiek kanonach. Miała być gmina przyjazna dla obywateli, a co otrzymaliśmy, jeden dzień dla petentów zaoferowany przez nowego wójta” – dowiadujemy się.
Autor podkreśla, że gmina Rudnik na jakiś czas powiększyła się o „bardzo potrzebne” nowe stanowisko – wicewójta, przy jednoczesnym utrzymaniu stanowisku sekretarza gminy.
„Rażącym nas wszystkich posunięciem nowych władz gminnych jest zatrudnianie i obsadzanie stanowisk zarówno w gminie jak i w instytucjach podległych urzędowi. Nie trzeba być dalekowidzem aby powiązać osoby z rady gminy i osoby w jednostkach gminnych. Nie wiemy, czym nowe władze kierowały się przy wyborze nowych pracowników i powoływaniem nowych stanowisk pracy, na pewno nie doświadczeniem, branżowym wykształceniem, jedno słowo nam tu pasuje KOLESIOSTWO” – czytamy.
Autor listu wymienia konkretne nazwiska. W GOPS kierowniczką została siostra przewodniczącego rady gminy. – „Choć o to stanowisko starała się osoba od kilku lat pracująca w naszym GOPS-ie, z doświadczeniem ale odpadła. Potem złożyła dokumenty w gminie Nielisz i tam została wybrana na kierowniczkę tamtejszego GOPS-u” – twierdzi informator. Dodaje też, że w referacie środowiska, budownictwa, planowania przestrzennego pracę znalazł kolega wójta, z wykształcenia psycholog, zaś „koordynatorem sportu została osoba bez rozeznania w problemach, z którymi boryka się sport w naszej Gminie, pan (…), dla mieszkańców Gminy osoba zupełnie znikąd. Powołano stanowisko kierownika d.s. budowlanych dla nas zupełnie bezsensowne, gdyż jest w gminie referent od tych spraw. A gmina nie realizuje ogromnych projektów budowlanych aby ktoś był jeszcze potrzebny w tym temacie. Po likwidacji gimnazjum część nauczycieli, z wykształceniem tematycznym, zostało zwolnionych, a w Szkołach Podstawowych pozostawali nauczyciele, którzy szybko zrobili sobie dodatkowe papiery, aby uczyć danego przedmiotu, a którym jest po drodze z nowymi władzami gminy” – czytamy.
Treść listu przesłaliśmy na maile urzędu gminy Rudnik 19 maja. Nie otrzymaliśmy komentarza. (i)