Nowy Tydzień w ogrodzie. Porażki i sukcesy w uprawie korzeniowych

Seler korzeniowy ma bardzo długi okres wegetacyjny, dlatego trzeba to warzywo uprawiać z rozsady

Warzywa korzeniowe nie należą do wspólnej rodziny botanicznej; co jest ich czynnikiem wyróżniającym, to fakt, że z całej rośliny to korzeń ląduje na naszych talerzach. Zalicza się do nich: marchewkę, pietruszkę, pasternak, buraki ćwikłowe, seler korzeniowy, rzepę, brukiew, rzodkiew, rzodkiewkę, ale też skorzonerę czy salsefię.

Wielu ogrodników uważa, że to grupa warzyw, która sprawia najwięcej problemów, szczególnie początkującym i ja się z nimi zgadzam. Oczywiście nie dotyczy to każdego z nich, bo nie ma chyba zbyt wielu roślin łatwiejszych w uprawie niż rzodkiewka czy rzepa. Ale gdy sprawa dotyczy już marchewki czy pietruszki, to mi zajęło kilka ładnych lat, zanim osiągnęłam w tym satysfakcjonujące wyniki.

Powodów tego, przynajmniej w moim przypadku, było kilka. Po pierwsze nasiona niektórych z tych warzyw, szczególnie przy siewie wczesnowiosennym, bardzo długo wschodzą. Gdy po miesiącu na mojej grządce nadal nie pojawiły się żadne siewki marchewki, uznawałam, że coś było nie tak z nasionami albo z moim siewem, rozkopywałam wszystko i zaczynałam od nowa. I w ten sposób byłam już miesiąc „do tyłu” z uprawą. Kolejną kwestią jest fakt, iż nasiona tych warzyw są bardzo drobne i trudno jest wysiać je tak, aby nie wzeszły za gęsto. Dlatego zazwyczaj po wschodach rośliny wymagają przerwania, a to jest coś, czego długo nie umiałam zrobić jak należy. Można zawsze kupić nasiona na taśmie, ale są one dużo droższe od tradycyjnych opakowań, a nasion jest w nich kilkanaście razy mniej, więc, jeśli ktoś ma czas i ochotę, da się je zrobić samemu (ja kilka razy skusiłam się na taką opcję – praca żmudna, ale warto). Ostatnim dość sporym utrudnieniem dla mnie był fakt, iż nie da się większości tych warzyw (poza selerem i – z różnym skutkiem – burakiem) uprawiać z rozsady, a taka możliwość pod wieloma względami ułatwia życie.

Teraz, kiedy te wszystkie porażki mam już dawno za sobą i jestem uzbrojona w kilkanaście lat doświadczenia ogrodowego, mogę wyróżnić kilka czynników, które sprawiają, że uprawa warzyw korzeniowych kończy się dla mnie (w większości przypadków) sukcesem.

1 Ziemia

Pierwszą i najważniejszą kwestią jest właściwe przygotowanie podłoża. Chociaż staram się uprawiać mój ogród metodą „no dig”, to stanowisko pod warzywa korzeniowe, a przynajmniej pod te, które mają wytworzyć długi korzeń, dokładnie spulchniam. Nie przekopuję i nie przerzucam gleby, ale wbijam głęboko widły i dodatkowo upewniam się, że nie zostawiam w ziemi żadnych kamieni czy zbitych grud. To sprawi, że rośliny, puszczając korzeń do dołu, nie rozdwoją się, nie poskręcają i nie nabiorą dziwnych kształtów. Po spulchnieniu usuwam ze stanowiska wszystkie rosnące tam chwasty, a na samą górę daję jeszcze dodatkowo kilkucentymetrową warstwę kompostu.

2 Nawożenie

Kolejny klucz do sukcesu to właściwe nawożenie. Warzywa korzeniowe nie potrzebują w swoim cyklu życiowym zbyt wiele azotu – to nie na przyroście liści i łodyg nam najbardziej zależy, ale na korzeniu spichrzowym. Dlatego dokarmiajmy je nawozami bogatymi w potas. Ja używam do tego gnojówki z żywokostu lekarskiego, rzadziej z ogórecznika (poczekajmy ze zrywaniem go do momentu, aż będzie obsypany kwiatami). Można też od czasu do czasu rozpuścić w 10-litrowej konewce wody kilka garści popiołu drzewnego, również bogatego w ten pierwiastek i podlać taką mieszaniną nasze zagony.

3 Czas wysiewu

Bardzo ważne jest również sianie do gruntu we właściwym czasie. Większość warzyw korzeniowych to rośliny zimnolubne, dlatego siewy przeprowadzajmy w okresie wczesnowiosennym albo późnym latem / wczesną jesienią. Gdy zbyt długo rosną one w wysokich temperaturach, mają tendencję do wbijania w pędy kwiatostanowe. Wyjątkiem jest tu burak ćwikłowy. To warzywo lubi mieć trochę cieplej i trzeba go siać późną wiosną (od kwietnia) i latem. Osobną kwestią jest też seler korzeniowy; to warzywo ma bardzo długi okres wegetacyjny (nawet do 8 miesięcy), ale w niskich temperaturach nie urośnie, dlatego trzeba uprawiać go z rozsady i wysadzać na miejsce stałe w maju.

4 Zabiegi pielęgnacyjne

Ostatnią już, ale wcale nie najmniej ważną kwestią jest właściwa pielęgnacja. W przypadku warzyw korzeniowych kluczowe jest utrzymywanie ich w stale wilgotnym podłożu. Dlatego warto, gdy rośliny już nieco podrosną, pomyśleć o zaściółkowaniu zagonów (najlepiej słomą lub wysuszoną trawą, bo świeża zawiera dużo azotu). Przesuszenie może się dla nich skończyć zniekształconym lub mizernym korzeniem albo wybiciem w pęd kwiatostanowy. Istotny jest także wspomniany wcześniej zabieg przerywania zbyt gęstych wschodów, który być może trzeba będzie przeprowadzić kilkukrotne w ciągu okresu wegetacyjnego naszych roślin. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nie powyrywać albo nie uszkodzić tych młodych siewek, które chcielibyśmy zostawić w ziemi. W przypadku marchewki należy ją także po takim zabiegu okopać, aby nie zwabiać do niej połyśnicy marchwianki. Jeśli chodzi o pielęgnację selera, buraka czy rzepy, to im warto obrywać sukcesywnie zewnętrzne liście, bo w ich przypadku sprzyja to lepszemu zgrubieniu korzenia spichrzowego.

Na koniec chcę wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy, którą w zasadzie warto by dodać przy opisie uprawy każdej możliwej rośliny – pamiętajmy o zmianowaniu i nie siejmy warzyw z tej samej rodziny bezpośrednio po sobie. Zapobiega to zmęczeniu i wyjałowieniu gleby, jak również przerywa możliwość rozwoju, namnażania się i rozprzestrzeniania patogenom chorobotwórczym oraz szkodnikom. Gardeninka

Fot. Seler korzeniowy

Seler korzeniowy ma bardzo długi okres wegetacyjny, dlatego trzeba to warzywo uprawiać z rozsady

 

News will be here