Rzepa to warzywo, które było kiedyś bardzo w Polsce popularne, a z niezrozumiałych dla mnie powodów tę popularność utraciło. Jednak mam nadzieję, że jej czas jeszcze powróci, bo jest to roślina bardzo wdzięczna w uprawie i smakuje naprawdę wyśmienicie. Oprócz korzenia do jedzenia nadają się także liście, a poza walorami smakowymi ma także pozytywny wpływ na nasze zdrowie.
Każdy chyba pamięta z dzieciństwa wiersz o dziadku, który posadził w ogrodzie rzepkę, którą potem codziennie doglądał i która kosztowała tyle trudu, by ją wreszcie z ziemi wydobyć. Uwierzcie mi, prawdziwe rzepki nie są takie uparte, gdy przychodzi pora do zbioru. Ale zanim do tego dojdzie, to …
Odmiany i uprawa
W Polsce dostępne i najbardziej popularne odmiany rzepy to Snowball (o białej skórce, średnio-wczesna), Golden Ball (o żółtej skórce i wnętrzu, średnio-późna, bardzo dobrze się przechowuje), Rogowska (o skórce biało-różowej, uprawiana u nas głównie jako pastewna roślina poplonowa), De Nancy (również o skórce biało-różowej, o miąższu delikatnym i słodkim; odporna na parcenie) oraz moja absolutna faworytka – Purple Top Milan (wczesna, także o skórce biało-różowej i miąższu słodko-ostrym).
Rzepę najlepiej jest siać na stanowisku słonecznym bezpośrednio do gruntu, bo ona, w odróżnieniu od większości kapustnych, nie lubi być przesadzana (ponadto zbyt gęste wschody trzeba będzie przerwać). Jej wzrostowi sprzyja chłód i deszczowa pogoda, dlatego wczesna wiosna i późne lato to idealny czas na jej wysiew. Dobrze czuje się w ziemi po ziemniakach, dyni, ogórkach czy pomidorach. Lubi towarzystwo fasoli, groszku, buraka liściowego albo szpinaku.
Rzepa ma duże zapotrzebowanie na wodę przez cały swój okres wegetacyjny, ale szczególnie wrażliwa na przesuszenie jest na początku. Potem staje się bardziej odporna, ale brak wody odbije się na smaku i jakości korzenia (gdy będzie przesuszona, to „pójdzie” w dół, zrobi się wydłużona i zacznie parcieć, zamiast wytworzyć piękną i zwartą kulę), a stres tym spowodowany zwabi do niej szkodniki; może też skłonić roślinę do wybicia w pęd kwiatostanowy.
Nawożenie będzie zależało od tego, na wzroście czego będzie nam zależeć. Jeśli uprawiamy rzepę dla jej liści, wtedy dostarczajmy roślinie azot (najlepiej w formie gnojówki z pokrzywy), jeśli zależy nam na części podziemnej, wtedy postawmy na potas. Obrywanie zewnętrznych liści również sprzyja lepszemu zgrubieniu korzenia.
Problemy i ich rozwiązanie
Rzepę atakują te same szkodniki i choroby, co wszystkie inne rośliny z rodziny kapustnych. Najbardziej powszechne szkodniki to śmietka kapuściana (jej larwy drążą korytarze w korzeniach, co może powodować zahamowanie wzrostu, więdnięcie, a nawet śmierć rośliny), pchełki ziemne (wygryzają dziury w liściach; szczególnie niebezpieczne dla młodych sadzonek), gąsienica bielinka kapustnika (pożera całą masę zieloną na roślinie) i mączlik.
Niemal wszystkim im możemy zaradzić przykrywając naszą uprawę gęstą siatką lub firanką, natomiast mączlika można potraktować opryskiem z oleju, wody i mydła. Dobrą metodą jest też sianie obok zagonu z rzepą (lub inną rośliną kapustną) aksamitki.
Jeśli chodzi o choroby, to możemy w przypadku rzepy zmagać się z mączniakiem prawdziwym, którego ryzyko zminimalizujemy, gdy będziemy regularnie podlewać rośliny oraz z kiłą kapusty. Na nią nie ma prawdziwego lekarstwa, poza zmianowaniem i niewysiewaniem żadnych kapustnych na stanowisku, w którym ona wystąpiła, przynajmniej przez 4 lata.
Zbiór i przechowywanie
Mówi się, że rzepa jest gotowa do zbioru, gdy jej korzeń osiągnie rozmiar piłki golfowej. Można dać jej dalej rosnąć, ale mniejsze kule są delikatniejsze, słodsze i generalnie lepsze w smaku od tych bardziej wyrośniętych. Potem nabiera goryczy i dobrym pomysłem będzie obranie jej ze skórki przed zjedzeniem.
Rzepa jest też warzywem bardzo łatwym w przechowywaniu. Można trzymać ją w piwnicy przysypaną ziemią i zachowuje wtedy świeżość przez wiele miesięcy. Można też, szczególnie tę sianą jesienią, po prostu pozostawić na grządce i wyrywać w miarę potrzeby aż do pierwszych mrozów.
Właściwości prozdrowotne
Rzepa to niepozorne warzywo, które kryje w sobie bogactwo składników odżywczych, mikroelementów i witamin. Wszystkie korzyści z jej jedzenia trudno wymienić jednym tchem, a do najważniejszych zaliczyć można wspomaganie systemu immunologicznego, trawienia, obniżanie ciśnienia krwi, działanie przeciwzapalne (działa łagodząco przy chorobie wrzodowej oraz przy zapaleniu żołądka i jelit), przeciwcukrzycowe (zawiera w sobie antyoksydanty oraz związki wychwytujące insulinę, przez co pomaga kontrolować poziom cukru we krwi), a dzięki białku, wapniowi i witaminie K pomaga zachować zdrowie kości.
Powinny ją jeść osoby zmagające się z anemią (duża zawartość żelaza) czy będące na dietach odchudzających (około 22 kcal na 100 g). Natomiast jeśli ktoś ma problemy ze wzrokiem, powinien sięgnąć po liście rzepy, gdyż w nich znajdzie luteinę i zeaksantynę.
Jeśli nigdy wcześniej nie jedliście rzepy, zacznijcie od spróbowania jej na surowo. Jeśli to Wam nie podejdzie, to można ją z powodzeniem piec (np. jako frytki warzywne razem z marchewką czy batatem), gotować (smakuje wyśmienicie jako puree), dodać do zupy lub usmażyć. Liście można potraktować jak szpinak i usmażyć na maśle z posiekanym czosnkiem.
Gardeninka