Podpalili nastolatkowie, gmina odnowi

Nasza Czytelniczka dopytuje, kiedy na placu zabaw w Kamieniu pojawią się nowe zabawki, w miejsce urządzeń, które spłonęły. Jak się okazuje, sprawcami podpalenia byli nastolatkowie. Staną za to przed sądem dla nieletnich.

– O pożarze placu zabaw pisaliście w „Nowym Tygodniu” – mówi nasza rozmówczyni. – Wójt obiecywał wtedy, że plac będzie wkrótce odbudowany, a wciąż nie jest, mimo że minęło już tak dużo czasu. Dzieci przecież chcą się bawić.

Ustaliliśmy, że dzieci mają gdzie się bawić, a dodatkowe urządzenia zostały zakupione, ale jeszcze ich nie zamontowano. Zakup nowych zabawek był m.in. konsekwencją pożaru z 15 czerwca ub.r. Tego dnia, wieczorem ktoś podpalił wielofunkcyjną plastikowo-drewnianą konstrukcję ze zjeżdżalnią na placu zabaw przy szkole w Kamieniu. Akcja strażaków trwała godzinę. Udało się opanować płomienie i ogień nie rozprzestrzenił się w stronę szkoły.

Wyjaśnianiem przyczyn i ustalaniem sprawców pożaru zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego chełmskiej komendy. Zabezpieczono monitoring. Okoliczni mieszkańcy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś zniszczył ulubione urządzenie do zabaw dla dzieci. Nie mieli wątpliwości, że to celowe podpalenie. W toku postępowania wyszło na jaw, że sprawcami podpalenia są nastolatkowie. Policja informuje, że z uwagi na wiek sprawców sprawa została skierowana w lipcu ub.r. do Sądu Rodzinnego w Chełmie.

W ubiegłorocznym budżecie przeznaczono 50 tys. zł na doposażenie placu zabaw w Kamieniu. Aby odbudować plac należało wykonać projekt i uzyskać niezbędne pozwolenie ze starostwa. Pod koniec listopada br. dokumentację zgromadzono. Zakupiono huśtawki, bujak, piaskownicę i dużą, wielofunkcyjną konstrukcję, podobną do tej, którą podpalono. Nowe urządzenia przechowywane są w garażu przy szkole.

– Zamontujemy je, gdy tylko pogoda na to pozwoli – mówi wójt gminy Kamień Dariusz Stocki. (mo)

News will be here