Przysypało czterech górników. Jeden nie żyje

Tragiczny wypadek w kopalni „Bogdanka”. W trakcie udrażniania zbiornika retencyjnego czterej górnicy zostali przysypani węglem. 35-letni Jarosław z gminy Wyryki nie przeżył. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy oraz wypadku przy pracy.

W środę rano (8 czerwca) policjanci z komendy powiatowej w Łęcznej otrzymali zgłoszenie o śmiertelnym wypadku przy pracy na terenie „Bogdanki”. Ze wstępnych informacji wynikało, że czterej pracownicy kopalni zostali przysypani węglem. Trzem udało się uciec. To mieszkańcy powiatów radomskiego, lubelskiego i łęczyńskiego. Pochodzący z gminy Wyryki w powiecie włodawskim 35-letni górnik nie miał tyle szczęścia, co jego koledzy. Zmarł uwięziony w masie skalnej.

Kilka godzin później, na konferencji prasowej przed siedzibą spółki, prezes Lubelskiego Węgla „Bogdanka” S.A. Artur Wasil potwierdził, że około godziny 8 doszło w kopalni do wypadku, w którym zginął 35-letni Jarosław. Mężczyzna pracował w górnictwie od 10 lat, z czego 8 lat w „Bogdance”. Jak zaznaczył prezes, 35-latek był dobrze ocenianym pracownikiem.

Górnicy pracowali przy udrożnieniu zbiornika retencyjnego. Na poziomie 960 m doszło do niekontrolowanego wypływu ze zbiornika. Do przestrzeni wyrobiska wydostało się 400 ton urobku. Jeden z pracowników zdołał samodzielnie wydostać się z zagrożonej strefy, dwaj zostali częściowo przysypani. Jarosław został przysypany urobkiem i stracono z nim kontakt. Około godz. 10:40 ratownicy wydobyli jego ciało na powierzchnię. Zaraz potem lekarz stwierdził zgon. Akcja ratownicza zakończyła się około godz. 12.

Dwaj poszkodowani górnicy znajdują się w szpitalu. Ich stan jest dobry. Trzeciemu nic się nie stało.

Sprawą zajęli się śledczy. Zaraz po zdarzeniu na miejscu prowadzone były oględziny z udziałem prokuratora. Mechanizm zgonu 35-latka jest nieznany, dlatego jego ciało ma zostać poddane sekcji.

– Śledztwo prowadzone jest w kierunku katastrofy w postaci osunięcia się gruntu i wypadku przy pracy. Sprawą zajmują się także komisja do spraw wypadków górniczych i Inspekcja Pracy – mówi prok. Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. (pc)

News will be here