Przed trzema tygodniami interweniowaliśmy w sprawie przybrudzonej flagi na Maszcie Niepodległości i przed tygodniem „biało-czerwona” została wymieniona. Teraz czas, by zadbać o czystość innej patriotycznej pamiątki – Ławki Niepodległości na placu Litewskim. – Jest zapaskudzona przez ptasie odchody, wygląda to koszmarnie – zwraca uwagę nasza czytelniczka.
Multimedialne ławki umożliwiające odsłuchanie nagranej informacji są formą upamiętnienia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Powstały w wielu miastach kraju dzięki dofinansowaniu, jakie samorządy, mogły otrzymać od Ministerstwa Obrony Narodowej.
Jedna z ławek stanęła na placu Litewskim w Lublinie naprzeciwko siedziby Wydziału Politologii UMCS. Miejsce nie jest przypadkowe. 7 listopada 1918 roku w tym gmachu utworzony został Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim w roli premiera, który po kilku dniach złożył dymisję na ręce marszałka Józefa Piłsudskiego.
Koszt budowy lubelskiej ławki wyniósł prawie 88 tysięcy złotych, z czego dotacja MON wyniosła 30 tysięcy. Jej wygląd budzi spore kontrowersje przede wszystkim ze względu na to, że projektant przewidział siedzisko tylko dla jednej osoby.
Niedawno pojawił się kolejny problem. – Ławka jest mocno ubrudzona. Mam wrażenie, że upodobały ją sobie przede wszystkim ptaki. Wygląda to koszmarnie. Czy ktoś dba o jej utrzymanie? – denerwuje się nasza czytelniczka. Sprawdziliśmy stan ławki i okazało się, że jej uwagi nie były nieuzasadnione.
– Nie otrzymywaliśmy wcześniej żadnych zgłoszeń w tej sprawie ze strony mieszkańców. Od tego tygodnia prowadzone będą regularne czynności związane z utrzymaniem czystości ławki – zapewniła Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza.
Grzegorz Rekiel