Strach przed nową maturą

Choć do matur pozostało jeszcze prawie pięć miesięcy, myśl o nich już dziś spędza sen z powiek wielu abiturientom, tym bardziej, że wielu z nich przyjdzie im się zmierzyć z maturą w nowej formule. Obaw jest wiele, bo jak mówią sami uczniowie, ale też nauczyciele, o tym jak będzie wyglądać nowy egzamin dowiedzieli się stosunkowo niedawno. W sesji egzaminacyjnej 2023 wracają także egzaminy ustne, które w ostatnich latach odwołano z powodu pandemii.


Przyszłoroczna matura będzie odbywać się w dwóch formułach. Na dotychczasowych zasadach (Formuła 2015) maturę napiszą uczniowie kończący 4-letnie technikum i ewentualnie absolwenci 3-letniego liceum. Natomiast abiturienci 4-letniego liceum, a w kolejnym roku szkolnym (2023/24) już także absolwenci 5-letniego technikum, będą zdawać egzamin na zmienionych zasadach (Formuła 2023). I „stara” i „nowa” matura będzie odbywać się w tym samym terminie – egzaminy ruszą 4 maja i potrwają przez prawie trzy tygodnie. O różnicach i szczegółach nowej matury informowali w ubiegły poniedziałek, na konferencji prasowej, Lubelska Kurator Oświaty, Teresa Misiuk oraz dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie, Lech Gawryłow.

W tym roku maturzyści znów podejdą do egzaminów ustnych z języka polskiego i języka obcego. Przypomnijmy, że w poprzednich latach ta część nie była obowiązkowa. Z powodu pandemii pozostawiono uczniom wybór – podchodzili do niego tylko ci, dla których wynik z egzaminu ustnego był brany pod uwagę przy rekrutacji na studia.

Z kolei obowiązkowa część pisemnych matur obejmie język polski, matematykę i wybrany język obcy na poziomie podstawowym (próg zdawalności wynosi 30 proc.) oraz jeden wybrany przedmiot na poziomie rozszerzonym (bez określenia progu).

– Jeśli chodzi o obowiązkowy przedmiot zdawany na poziomie rozszerzonym, w Formule 2015 nie wymagano osiągnięcia wyznaczonego progu zaliczeniowego. Uczniowie mogli jedynie zakodować arkusz i było to równoznaczne z zaliczeniem egzaminu. W nowej formule zaproponowano, aby ten próg określić na poziomie 30 proc. To bardzo zmartwiło uczniów, naszych również, ale ostatecznie na rok 2023 i 2024 zawieszono ten pomysł. Myślę, że głównie ze względu na zdalne nauczanie – mówi Krzysztof Banaszek, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. C. K. Norwida w Świdniku.

W kierowanej przez niego placówce działa zarówno technikum, jak i liceum, więc matura odbędzie się tu na starych i nowych zasadach, ale jak zapewnia dyrektor, nie powoduje to żadnych trudności organizacyjnych.

– Klasy technikum napiszą maturę w oparciu o Formułę 2015, ale mamy też jedną klasę maturalną liceum integracyjnego. To malutki oddział, liczący 9 osób i ci uczniowie będą zdawać nową maturę. To nie jest pierwszy raz, kiedy są zdawane dwie różne formuły. Jeszcze do niedawna obowiązywały formuły 2005 i 2015. Ta pierwsza już się skończyła, bo nie ma już dzieci po tamtej podstawie programowej – dodaje dyrektor „Norwida”.

Największe zmiany, jakie przyniesie nowa formuła matury, dotyczą egzaminu z języka polskiego, zarówno w części pisemnej jak i ustnej, kilka różnic wprowadzono w egzaminie z matematyki, zaś prawie niezmieniona została formuła egzaminu z języków obcych.

W przypadku ustnej matury z języka polskiego, uczniowie zdający w Formule 2015 będą odpowiadać na jedno wylosowane zadanie, składające się z polecenia i tekstu (może być to tekst literacki lub tekst ikoniczny). W przypadku nowej matury zadania będą dwa. Jedno będzie wyglądać bardzo podobnie do tego ze starej matury, poza tym uczniowie wylosują jeszcze polecenie z puli zadań jawnych, odnoszących się do znajomości treści i problematyki obowiązkowych lektur. Zadania też są opublikowane na stronie CKE. Jest ich ponad 250. Inaczej będzie wyglądać również pisemna część matury z języka polskiego. Uczniowie piszący nową maturę dostaną więcej czasu – 240 minut (stara matura to 170 minut). W przypadku obu formuł jednym z zadań będzie wypracowanie. To właśnie ta część egzaminu budzi największe obawy. W przypadku starej matury do wyboru będą trzy tematy: dwie rozprawki oraz interpretacja tekstu poetyckiego, w przypadku nowej matury dwa tematy wypracowania do wyboru bez wskazania konkretnej lektury obowiązkowej.

Uczniowie i nauczyciele zgodnie przyznają, że mają obawy, co do tego, jak w praktyce będzie wyglądać matura.

– Można powiedzieć, że matura z języka polskiego zmieniła się drastycznie, a jest tym trudniej, że nie mieliśmy od początku wytycznych, jak pracować pod jej kątem i do dziś w zasadzie „szarpiemy się” z dylematami, jak ta matura będzie wyglądać i jak będzie oceniania. Uczniowie jeszcze do niedawna nie widzieli, z jakim egzaminem przyjdzie im się zmierzyć, a nauczyciele trochę „na ślepo” starali się układać zadania maturalne pod nową podstawę programową. Informator maturalny ukazał się dużo później niż powinien, a w zasadzie pierwszy konkret jaki dostaliśmy, to matury próbne z CKE. Na pewno nie pomogła też pandemia i miesiące zdalnego nauczania. Nic więc dziwnego, że uczniowie mają obawy – mówi Aneta Jagieła, polonistka, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. W. Broniewskiego w Świdniku.

W I LO w Świdniku wszyscy maturzyści będą zdawać egzamin na nowych zasadach, z kolei w Powiatowym Centrum Edukacji Zawodowej im. Z. Puławskiego w Świdniku nowa formuła zacznie obowiązywać dopiero w 2024 r.; w 2023 r. wszyscy kończący technikum będą zdawać na starych zasadach. Mimo tego grono pedagogiczne stara się oswoić uczniów z nowymi zasadami.

– Zrobiliśmy dwie matury próbne: jedną na starych, drugą na nowych zasadach. Uczniowie ocenili, że ta nowa była łatwiejsza, choć może trudno to bezpośrednio porównać, ponieważ jeden egzamin był z CKE, a drugi z wydawnictwa Operon – mówi Łukasz Krzyżanowski, wicedyrektor szkoły.

(w)

News will be here