Tomasz i Sylwester spadli z nieba

Świadkami niecodziennych scen byli mieszkańcy Majdanu Zahorodyńskiego. Z nieba spadły tam dwa zakleszczone orły bieliki, które starły się w powietrznej walce o terytorium.

Do niecodziennej sytuacji doszło w niedzielę (6 lutego). Mieszkańcy Majdanu Zahorodyńskiego w gminie Siedliszcze znaleźli na obrzeżach wsi, pod drzewem niedaleko zabudowań, dwa sczepione ze sobą orły. Jak się okazało, były to bieliki, które stoczyły powietrzną walkę o terytorium i spadły na ziemię. Ptaki były skrajnie wyczerpane i ranne. Na szczęście wezwanym na miejsce przedstawicielom Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego udało się je rozdzielić, choć nie było to takie proste. Bieliki zostały przewiezione do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach. Dzięki obrączkom na nogach można było sprawdzić ich pochodzenie.

Większy i młodszy osobnik miał przebity szponem dziób i powierzchowne rany. Został zaobrączkowany jako pisklę w 2018 roku, w Starzawie na Podkarpaciu. To silny ptak, w dobrej kondycji, który szybko doszedł do siebie i stresował się obecnością człowieka. Członkowie stowarzyszenia nazwali go Sylwestrem, a po konsultacji z lekarzem i LTO, w środę (8 lutego) orzeł został wypuszczony na wolność.

W ośrodku pozostanie jeszcze trochę starszy bielik, nazwany Tomaszem, który dość solidnie ucierpiał w podniebnej potyczce. Miał dużą ranę na skrzydle, kilka mniejszych na klatce piersiowej oraz poważną ranę nad okiem (przeciwnik wbił mu tam szpon). Na jego ciele znaleziono tez ślady po poprzedniej walce, którą musiał stoczyć około 1,5 tygodnia temu (starsze rany po szponach na nodze). Wiadomo o nim tyle, że jako pisklę został zaobrączkowany w 2007 roku w Tarnawatce, a w ubiegłym roku wyprowadzał lęgi w pobliżu miejscowości Zalesie Kańskie, oddalonej od miejsca znalezienia ptaków o kilkanaście kilometrów.

Orzeł bielik to największy polski ptak drapieżny podlegający całkowitej ochronie. Rozpiętość skrzydeł u tego gatunku może osiągać do 240 cm, a długość ciała dochodzić do 92 cm. W okresie lęgowym nierzadko dochodzi między samcami do walk o terytorium czy partnerkę. Bywa, że niektóre kończą się tak, jak w tym przypadku. (pc)

Zdjęcia: Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne i Stowarzyszenie Leśne Przytulisko, Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt

News will be here