Zatrzymany po latach

13 października okazał się pechowy dla 29-latka z gminy Rejowiec Fabryczny, który ścigany listem gończym ukrywał się za granicą. Gdy przyjechał na kilka dni do kraju i był u kolegi, zatrzymali go policjanci.

27 lutego 2015 roku w Chełmie, bandyta zaatakował dla pieniędzy obywatela Ukrainy, zadając mu bardzo poważne rany nożem. Zaraz potem został zatrzymany i trafił do aresztu. Trochę odsiedział. Następnie, we wrześniu 2018 roku sąd okręgowy, wyrokiem łącznym, skazał go za rozbój z użyciem noża oraz niealimentację. Jednak zamiast stawić się potulnie do zakładu karnego, bandzior uciekł za granicę. W grudniu ubiegłego roku wydany został za nim list gończy.

Teraz 29-letni poszukiwany postanowił zjechać do kraju na kilka dni. Dowiedzieli się o tym funkcjonariusze Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, którzy w minionym tygodniu wspólnie z kryminalnymi z Chełma zatrzymali skazańca, gdy ten biesiadował u znajomego.

– Do zatrzymania doszło na terenie jednej z posesji w powiecie chełmskim. 29-latek był kompletnie zaskoczony w chwili zatrzymania. Jeszcze tego samego dnia został doprowadzony do zakładu karnego w celu odbycia zasądzonej kary 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności – informuje młodszy aspirant Kamil Karbowniczek z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. (pc)

News will be here