Zniknie chodnikowa przerwa

Kolej obiecuje, że jeszcze w tym roku dobuduje brakujący kawałek chodnika

– Chodnik wygląda efektownie, jest przystosowany do osób niepełnosprawnych, ale czemu urywa się kilka metrów przed parkingiem z drogą dojazdową przystanku PKP Lublin-Zachód i po deszczu, do pociągu czy z pociągu, trzeba brnąć, czy jechać wózkiem po błocie? – pyta pani Ewa, przysyłając nam pakiet obrazujących problem zdjęć. Urzędnicy zapewniają, że to nie ich wina, bo brakujący odcinek miała wybudować Kolej.

Ponad 150-metrowy chodnik z osiedla Poręba na Czubach do przystanku PKP Lublin-Zachodni miasto oddało do użytku latem tego roku. Prowadzące urokliwą skarpą schody z podjazdami dla osób na wózkach i rodziców z wózkami dziecięcymi kosztowały blisko 200 tys. zł.

– Wszystko dobrze, tylko dlaczego ten chodnik urywa się kilka metrów przed dojazdem na stację, a ten końcowy, gruntowy odcinek po deszczach zamienia się w błoto. Już nawet nie chodzi tu o ubłocone buty, ale jak mają go pokonać osoby na wózkach? Komuś chyba zabrakło wyobraźni – zżyma się nasza Czytelniczka.

Miejscy urzędnicy zapewniają, że to nie ich wina, bo nie mogli doprowadzić trotuaru do samej stacji z powodu własności gruntów. – Chodnik powstał na terenie gruntu gminy. Jego przedłużenie przez sąsiednią działkę było przedmiotem rozmów z jej właścicielem, czyli PKP PLK S.A. Decyzja o podjęciu tych działań leży w kompetencji wspomnianej spółki – tłumaczy Izolda Boguta z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Kolejarze zapewniają, że nie zapomnieli o tej sprawie i wkrótce problem zostanie rozwiązany. – Po uzyskaniu zgód administracyjnych, do końca miesiąca PLK wybudują brakujący fragment chodnika łączący parking przy przystanku Lublin-Zachodni z dojściem od strony miasta. Dla pasażerów i mieszkańców powstanie sprawne połączenie. Prace właśnie się rozpoczynają – przekazał nam Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S. A.

Marek Kościuk

News will be here