Szczury znów panoszą się na starówce

Lubelska starówka znów boryka się z plagą gryzoni. Radny Marcin Nowak, na prośbę mieszkańców, domaga się pilnego rozszerzenia programu deratyzacji.


Szczury korzystają z obfitości jedzenia dostępnego w śmietnikach Starego Miasta. Znowu coraz częściej pojawiają się na miejskich uliczkach wzbudzają odrazę i strach w mieszkańcach oraz turystach. W ubiegłych latach Zarząd Nieruchomości Komunalnych przeprowadzał dodatkowe deratyzacje, jednak nie udało się zakończyć plagi szczurów, które znowu wróciły tłumnie na starówkę i w okolice Śródmieścia.

O pomoc w pozbyciu się gryzoni mieszkańcy poprosili wiceprzewodniczącego rady miasta, Marcina Nowaka, który zgłosił problem Ratuszowi. – Lublinianie uważają, że działania w zakresie deratyzacji są niewystarczające, ponieważ obowiązek ten nałożony jest na właścicieli i zarządców nieruchomości tylko dwa razy w roku – wskazuje radny w interpelacji do prezydenta Krzysztofa Żuka, sugerując, że liczba deratyzacji powinna zostać dwukrotnie zwiększona i prosząc o priorytetowe zajęcie się sygnalizowaną przez niego sprawą. ZM

News will be here