Kuratorium zaleca mediacje

Kontrola przeprowadzona przez chełmską Delegaturę Kuratorium Oświaty w Lublinie w Szkole Podstawowe w Lisznie potwierdziła pewne uchybienia w działaniach dyrekcji placówki, na które wskazywała przewodnicząca rady rodziców. Kontrolerzy wydali zalecenia, z których najważniejszym wydaje się przeprowadzenie mediacji, które zakończą trwający od kilku miesięcy nikomu niesłużący konflikt.

Jak już informowaliśmy, w marcu br. do Kuratorium Oświaty wpłynęła skarga na dyrektora SP w Lisznie Ireneusza Nowosada, złożona przez przewodniczącą szkolnej Rady Rodziców Justynę Izak. Przewodnicząca informowała w niej, że nieoficjalnie dowiedziała się, że miała zostać zaocznie odwołana z pełnionej funkcji podczas nadzwyczajnego zebrania Rady Rodziców zwołanego przez dyrektora szkoły, do czego formalnie dyrektor nie był uprawiony.

– Zgodnie z Regulaminem Rady Rodziców prawo do zwoływania zebrań przysługuje jedynie przewodniczącej samoistnie lub też na wniosek 1/4 członków rady lub wniosek dyrektora, który powinien wpłynąć do mnie. Oczywiście nie wpłynął, a zatem uchwały podjęte na nieformalnym zebraniu, zwołanym z naruszeniem przepisów, nie mają mocy prawnej – wyjaśniała na naszych łamach przewodnicząca Izak.

Według skarżącej chęć pozbawienia jej pełnionej funkcji wynikała z tego, że domagała się udostępniania jej dokumentów dotyczących Rady Rodziców, m.in. wyborów jednej z rad klasowych. Te przekazano jej dopiero w marcu br. po interwencji wizytatora KO, ale – jak się okazało – bez załączników interesujących przewodniczącą.

Przeprowadzona przez kuratoryjnych inspektorów kontrola potwierdziła, że pewne uchybienia poruszone w skardze miały miejsce, co potwierdza Arkadiusz Kwieciński, dyrektor chełmskiej Delegatury KO.

Kontrolerzy m.in. ustalili, że wybory do rad klasowych w jednej z „zerówek” i wskazanie przedstawiciela do Rady Rodziców odbyły się niezgodnie z Regulaminem Rady Rodziców. Wizytatorzy stwierdzili również, że dyrektor w sposób nieuprawniony nie wydał skarżącej dokumentów Rady Rodziców oraz uczestniczył w zwołaniu tzw. nadzwyczajnego posiedzenia RR w 23 marca 2023 r., na którym miało dojść do odwołania przewodniczącej RR.

– W naszej opinii dyrektor nie miał takich uprawnień, żeby zwoływać nadzwyczajne posiedzenie RR. W związku z tym decyzje, które zapadły podczas tego spotkania, są w naszej opinii nieprawomocne – komentuje kuratorium.

Kontrolerzy wytknęli również nieprawidłowości w funkcjonowanie samej Rady Rodziców, która działała w składzie częściowo wyłonionym w niewłaściwy sposób i bez prawidłowo wybranej Komisji Rewizyjnej.

W związku z tymi uchybieniami kuratorium zaleciło podjęcie dyrektorowi współdziałania z RR, aby doprowadzić do prawidłowego wyboru trójki klasowej w „zerówce” i samej Radzie Rodziców oraz podjęcie próby działań mediacyjnych między przewodniczącą a Radą Rodziców, w celu rozwiązania sporów.

Dyrektor szkoły w Lisznie Ireneusz Nowosad zapewnia, że zalecenia kuratorium są dla niego wiążące, a cześć z nich została już wcielona w życie, jak np. ponowny wybór trójki klasowej w „zerówce”. Jak przekonuje, on sam nie jest skłócony z przewodniczącą, bo konflikt dotyczy członków rady, a on sam, w razie swoich możliwości, jest gotowy do podjęcia mediacji. Zapewnia również, że nigdy nie zwoływał zebrania RR, a jedynie przekazał na nie zaproszenie, co błędnie zostało zinterpretowane jako zwołanie zebrania.

Dyrektor dodaje, że nie odmawiał przewodniczącej wydania dokumentów i ostatecznie je przekazał, choć – jak zaznacza – nie jest przekonany, czy było to do końca prawidłowe.

– Nie wiem, gdzie pani przewodnicząca je trzyma, a przecież są tam różne dane. Zawsze było tak, że te dokumenty były w sekretariacie. Prawnicy wypowiadają się, że dokumentacja powinna być w szkole, aby w razie potrzeby różne organy, np. kuratorium, czy pozostali członkowie rady mieli do nich dostęp – mówi I. Nowosad.

Justyna Izak, przewodząca Rady Rodziców, w rozmowie z nami stwierdziła, że nie chce komentować sprawy ani zaleceń kuratorium.

Radny pyta o stołówkę

Sprawa szkoły została poruszona również na ostatniej sesji Rady Gminy Rejowiec Fabryczny, ale nie w kontekście konfliktu w Radzie Rodziców, a problemów z rozliczaniem opłat za obiady, o których pisaliśmy w jednym poprzednich wydań „Nowego Tygodnia”. Tę kwestię na sesji poruszył radny Kamil Kapeluszny, pytając czy gmina podjęła w tej sprawie jakieś kontrole i działania.

Wójt Zdzisław Krupa odpowiadał, że szkoła jest samodzielnym organem i za te kwestie odpowiada dyrektor.

– To nie wójt ustala stawkę za obiady i sposób rozliczania odpłatności, lecz dyrektor szkoły. Rozmawiałem jednak w tej sprawie z dyrektorem, że ta sprawa musi zostać uporządkowana i wyjaśniona, aby stołówka funkcjonowała normalnie – tłumaczył wójt, apelując, by takie sprawy wyjaśniać wewnętrznie, a nie nagłaśniać w prasie i uciął dalszą dyskusję, stwierdzając, że kwestie rozliczeń za obiady to temat dla rady rodziców, a nie rady gminy. (w)

News will be here