Bakcynalia pachną wolnością

Jak co roku na Bakcynaliach wszyscy bawili się doskonale

Po raz 21. w Chatce Żaka odbył się, kultowy już, Ogólnopolski Festiwal Piosenki Studenckiej i Turystycznej „Bakcynalia” (27-29 października).


– Bieszczady mają zawsze wymiar krainy wolności. Dzisiaj szukamy innej wolności niż kiedyś, ale to jest festiwal, który łączy właśnie pokolenia. – mówi Bogdan Bracha, jeden z organizatorów festiwalu.
Jego historia sięga czasów Peerelu. Wówczas pod szyldem piosenki turystycznej prezentowano wszelkie niezależne formy twórczości studenckiej. „Bakcynalia” zawieszono w latach 90. ubiegłego wieku. Zostały reaktywowane przed 10 laty. Od tego czasu impreza z każdym rokiem zyskuje na znaczeniu, przyciągając rzesze fanów i ciekawych wykonawców. Towarzyszą im Małe Bakcynalia i Festiwalowe Spotkania Podróżnicze.
Tegoroczne Bakcynalia rozpoczęły się od konkursu dla dzieci i młodzieży. Piętnastu uczestników „Małych Bakcynaliów” rywalizowało w kategorii piosenki turystycznej. Zwyciężył zespół „Madzimuzy”. II miejsce zajęły: „Con Passione”, Wiktoria Fryc i Michał Wysocki oraz Alicja Skibińska. Na trzecim miejscu znalazły się dwie formacje – chór „Pallotina” i zespół „Oczko”. Jury przyznało też wyróżnienie zespołowi „W kolorze jeża” i formacji „Braciaki”. Potem sceną Chatki Żaka zawładnęło kilku artystów. Byli to: Rafał Tomczyk, Tomek Lewandowski – kompozytor, gitarzysta, wokalista, oraz zespół Cisza Jak Ta, który zagrał utwory ze swojego najnowszego albumu „Nieobecność”. Gwiazdą wieczoru był Junior Stress i SunEl Riddim Band. Muzycy grają dancehall i reggae.
Z kolei w ramach Festiwalowych Spotkań Podróżniczych można było posłuchać Pawła Golemana i jego wspomnień z podróży w okolice Nepalu. Ciekawą opcją na spędzenie pierwszego dnia były też tzw. Festiwalowe Żywe Książki – to wydarzenie, podczas którego można było spotkać się i porozmawiać z osobami zaangażowanymi w organizację festiwalu podczas jego pierwszych edycji. Jedną z „żywych książek” był Jerzy Liśkiewicz – fizyk, turysta, „ogniskowy grajek”, informatyk, któremu piosenka turystyczna towarzyszy od 40 lat. Twierdzi, że „Bakcynalia” to dla niego możliwość wyżycia się, sprawdzenia w wielu płaszczyznach, spotkania z ciekawymi ludźmi i ich twórczością. Impreza jest dla niego również w pewnym stopniu, manifestacją poglądów i niezależności, ale przede wszystkim doskonałą zabawą. W ramach tego typu spotkań można było porozmawiać także z Dariuszem Traczem, który podczas pierwszych edycji był wulkanem kreatywności w zakresie pozyskiwania środków na realizację pomysłów. Łącznie można było „wypożyczyć” pięć ciekawych „opowiadań”. Piątek zakończył się wspólnymi śpiewankami w pobliskim pubie Rock Bar. Chętni do późna wspólnie śpiewali przy gitarze.
Następnego dnia to studenci dostali szansę, aby sprawdzić się w konkursie piosenki turystycznej. Także w sobotę pojawiła się możliwość na uczestnictwo w Spotkaniach Podróżniczych. Tym razem do Chatki Żaka zawitali przedstawiciele Klubu Wysokogórskiego Lublin. Odbył się również wernisaż wystawy konkursu fotograficznego „700 lat Lublina” w kawiarni Le’Żak. Zwycięzcy otrzymali nagrody pieniężne oraz możliwość bezpłatnego udziału w „Bakcynaliach”. Jury wybierało spośród 26 zgłoszeń, w tym 47 zdjęć. Dzień zakończył się koncertem finałowym. Oprócz laureatów sobotniego konkursu i piątkowych Małych Bakcynaliów zagrał Leszek Kopeć – dziennikarz radiowy. Jak sam twierdzi jego największą życiową miłością jest śpiewanie i granie, a także praca z dziećmi i praca w radiu. Na scenie pojawił się także Trzeci Oddech Kaczuchy, którego specjalnością są utwory literacko-satyryczne. Jako ostatni zagrał Czerwony Tulipan, którego repertuar stanowią piosenki kabaretowe i artystyczne,
W niedzielę odbył się Lubelski Spacer z Historią. Uczestnicy, spacerując z przewodnikiem, poznawali historię, legendy i nieznane zakątki miasta, a po południu Mała sala Widowiskowa Akademickiego Centrum kultury znowu zapełniła się pasjonatami dalekich podróży na spotkaniu pt. „ABC Podróżnika, czyli wszystko, co powinniście wiedzieć o turystyce, tylko boicie się zapytać”. Także miłośnicy wypraw autostopem znaleźli coś dla siebie. O jachtstopie (podróżach statkami za darmo) i autostopie z Podlasia do Meksyku, opowiadał Tomasz Jakimiuk.
Joanna Niećko

News will be here