Dentysta-gwałciciel skazany

Stomatolog, który leczył zęby mieszkańców Rejowca Fabrycznego, molestował kobiety, a jedną z nich zmusił do seksu oralnego. Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego i skazał go na karę pozbawienia wolności.

Chodzi o Grzegorza T. z Lublina. Skandal z jego udziałem wybuchł po tym, jak dentysta został zatrzymany latem ubiegłego roku. Mieszkańcy Rejowca Fabrycznego, gdzie również przyjmował pacjentów, byli w szoku na wieść o tym, że pan doktor okazał się ohydnym zwyrodnialcem.

– Taki miły człowiek – komentowali z niedowierzaniem.

Tymczasem lubelscy śledczy oskarżyli T. o gwałt na jednej pacjentce i podstępne doprowadzenie dwóch innych do poddania się tzw. innej czynności seksualnej w celu zaspokojenia popędu seksualnego.

Pierwszą pokrzywdzoną, która zdecydowała się zgłosić sprawę policji, była 24-latka z Lublina. Pod pretekstem wykonania usługi taniej dentysta, w sierpniu 2021 roku, umówił młodą i ładną pacjentkę na późniejszą godzinę w prywatnym gabinecie na lubelskim osiedlu. Kazał jej położyć się na fotelu i rozluźnić. Potem opuścił spodnie, przytrzymując jej głowę i przyciskając swoim ciałem, wepchnął kobiecie do ust swojego penisa, zmuszając ją do seksu oralnego.

Ofiara wyrwała się i uciekła z gabinetu T., a zaraz potem dostała od stomatologa obrzydliwego SMS-a o treści: „Przepraszam, pomyliłem wiertła”. Po niej zgłosiły się dwie inne kobiety, które dentysta wykorzystał w lutym 2020 r. i lipcu 2021 r. Okazało się, że pan doktor ocierał się kroczem o pacjentki oraz zbliżał krocze do ich twarzy, pozorując np. sprawdzenie migdałków. Miał w ten sposób wykorzystywać zaskoczone kobiety m.in. w gabinecie na terenie naszego powiatu.

Proces ruszył wiosną tego roku, a ze względu na dobro pokrzywdzonych kobiet toczył się za zamkniętymi drzwiami. Przed sądem 52-letni dentysta, który od początku nie przyznawał się do winy, odpowiadał z wolnej stopy (po wpłaceniu kaucji po kilku miesiącach został zwolniony z aresztu). W miniony czwartek (6 października) zapadł wyrok. Decyzją sądu I instancji Grzegorz T. został skazany na 2 lata i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Ma też 6-letni zakaz wykonywania zawodu, a także zakaz zbliżania się do swoich ofiar. Tytułem zadośćuczynienia musi im zapłacić łącznie 22 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny, a obrona zapowiedziała apelację. (pc)

News will be here