Gilas znowu w magistracie… choć tym razem nie osobiście.

1 czerwca br. w lubelskim ratuszu delegacja Społecznego Komitetu na rzecz ulicy Jana Gilasa, złożyła projekt uchwały oraz listy z podpisami osób popierających inicjatywę komitetu. Znalazło się na nich w sumie 1219 podpisów, złożonych przez dorosłych mieszkańców Lublina.


Członkowie społecznego komitetu skorygowali nieco swoje pierwotne plany, proponując ostatecznie zmienić nazwę ulicy Przechodniej na Jana Gilasa. Wcześniej optowali, aby wyłączyć z ulicy Bernardyńskiej jej mały fragment od placu Wolności do Krakowskiego Przedmieścia, jednak powziąwszy wiadomość, że budzi to obawy rady dzielnicy Śródmieście o zamieszanie z numeracją budynków, przyjęli sugestię zarządu dzielnicy, aby wziąć raczej pod uwagę ulicę Kozią lub Przechodnią. I właśnie ta druga wydała się inicjatorom akcji bardziej odpowiednia, jako że nie ma żadnego osobowego patrona ani nie jest związana z dawną tradycją nadawania ulicom nazw adekwatnych do ich funkcji gospodarczych lub kulturalnych.
Zwolennicy upamiętnienia Jana Gilasa zrobili swoje. Z tego, co nam wiadomo, prezydent Żuk zaopiniował już pozytywnie obywatelski projekt. Następny ruch należy do miejskich radnych. Czy inicjatywa mająca na celu uhonorowanie bohaterskiego przedwojennego pracownika ratusza znajdzie uznanie w oczach jego współczesnych następców, czas pokaże.
Joanna Dudziak

News will be here